Ustawa wiatrakowa cz. II

Co z tym projektem?

W ostatnim artykule o ustawie wiatrakowej pisaliśmy o wznowieniu prac nad ustawą. Projekt miał być gotowy do końca pierwszego kwartału 2024 r., czyli do końca marca.

Niestety, musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość.

Ustawa, co prawda, ma już finalne szlify, ale wciąż trwają uzgodnienia międzyresortowe. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewnia, że projekt trafi do parlamentu w maju.

Wiemy już z pierwszych zapowiedzi, że jest porozumienie, co do odległości stawiania cichych wiatraków czyli minimum 500 m od zabudowy mieszkalnej lub rezerwatów przyrody. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewnia, że dzięki temu zostanie zachowana równowaga między promowaniem i wdrażaniem wiatru jako źródła energii, a spokojem mieszkańców i nienaruszaniem ekosystemu. Tym samym założenia projektu z grudnia 2023 r., przewidujące minimalną odległość 300 m nie przeszły.

Mają zyskać też prosumenci

Resort zapowiedział również zmiany i ułatwienia dla branży.

Równolegle trwają prace nad ustawą prosumencką i nad założeniami pomocy dla przedsiębiorstw energetycznych. Ministerstwo zapowiada, że zarówno w ustawie prosumenckiej, jak i wiatrakowej znajdą się regulacje ułatwiające firmom instalowanie farm wiatrowych.

Przede wszystkim resort kładzie duży nacisk na ułatwienie procedury. Ministerstwo zdaje sobie sprawę, że obecnie jest ona trudna i czasochłonna. Ustawa prosumencka i wiatrakowa mają zmienić ten stan rzeczy i znacznie uprościć proces inwestycyjny.

Dodatkowo, Wiceminister Klimatu i Środowiska przekazał, że w ustawie prosumenckiej i wiatrakowej znajdą się rozwiązania, które uproszcą, ale przede wszystkim znacznie skrócą również procedury związane z budową farm wiatrowych. Docelowo, nawet o połowę!

To dobra informacja dla branży. Uproszczenie procedur na pewno otworzy drogę dla energii wiatrowej i inwestycji w farmy wiatrowe w Polsce.

Teraz, pozostaje nam tylko czekać do maja na projekt ustawy. Co ważne, resort planuje wejście ustawy wiatrakowej w życie już w czerwcu.

Bacznie obserwujemy postępy prac, tak ustawy wiatrakowej, jak i prosumenckiej.

A o wynikach naszych obserwacji na pewno znowu was poinformujemy. Stay tuned!

 

Opracował:

aplikant adwokacki Michał Wieczorek

Kilka podmiotów zaangażowanych w zatrudnienie i zarządzanie statkiem z perspektywy pośrednika pracy

Zgłosiła się do nas agencja, która poszukiwała korzystnego rozwiązania prawno-podatkowego dla marynarzy w konkretnym modelu zatrudnienia. Jego istotą było to, że poza pośrednikiem – opierał się na kilku podmiotach zaangażowanych w zatrudnienie załogi oraz zarządzanie statkiem.

Z prawnego punktu widzenia, wielość podmiotów wiąże się z koniecznością ustalenia właściwych krajów i umów międzynarodowych, w ramach których pracuje marynarz.

Dodatkowym tematem, ściśle związanym z podatkami marynarskimi było ubezpieczenie społeczne, również skomplikowane w kontekście regulacji międzynarodowych.

Nasz zespół sprawnie wypunktował konsekwencje prawno-podatkowe takiego modelu zatrudnienia dla załogi i zarekomendował rozwiązania.

Dzięki naszemu wsparciu merytorycznemu agencja zatrudnienia:

  • mogła zweryfikować prawidłowość brzmienia umów z marynarzami również pod kątem konsekwencji prawno-podatkowych dla nich;
  • poznała potencjalne zagrożenia, jakie mogą płynąć dla marynarza z zawarcia kontraktu w danym modelu zatrudnienia;
  • otrzymała rekomendacje w ramach tego konkretnego modelu zatrudnienia;
  • mogła przekazać wyczerpującą wiedzę w temacie oraz uprzedzić o możliwych ścieżkach postępowania przed polskimi organami podatkowymi marynarzy, w których zatrudnieniu pośredniczy.

Zapraszamy do współpracy agencje zatrudnienia, armatorów, związki zawodowe marynarzy!

Praca na platformach mobilnych w różnych częściach świata a ulga abolicyjna lub zwolnienie od podatku w Polsce

Zgłosił się do nas marynarz, którego ścieżka zawodowa z punktu widzenia prawno – podatkowego to barwna powieść przygodowa.

Klient pracował na jednostkach typu drilling rigs, czyli platformach mobilnych.

Zatrudniony był za pośrednictwem agencji z siedzibą w kraju innym niż siedziba armatora jednostek. Jednocześnie, sam armator miał filie w kilku krajach.

Praca odbywała się na danej jednostce, z możliwością przemieszczania pracownika na inne jednostki armatora, w różnych zakątkach świata.

Dodatkowym elementem w tej układance był fakt, że nie z każdym krajem, który trzeba było wziąć pod uwagę analizując sprawę, Polska zawarła umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Klient chciał dowiedzieć się, czy ma jakieś obowiązki wobec polskiego urzędu skarbowego, a jeśli tak – czy jego model zatrudnienia w ogóle pozwoli mu skorzystać ze zwolnienia od podatku lub ulgi abolicyjnej.

Sytuację zawodową klienta, na pierwszy rzut oka wyjątkowo zawiłą, potraktowaliśmy jak wyzwanie.

Przeanalizowaliśmy szczegółowo zapisy kontraktu z pracodawcą, kwestię rodzaju statku, miejsca jego operowania, ustaliliśmy zakres działania armatora.

Następnie konieczna była uważna analiza przepisów umów międzynarodowych, które regulują unikanie podwójnego opodatkowania oraz polskich przepisów podatkowych tak, aby zaproponować rozwiązanie prawidłowe prawnie i dla klienta jak najkorzystniejsze.

Zaangażowanie, zapał, a przede wszystkim rzetelność i wnikliwość naszego zespołu pozwoliły nam rozłożyć ten barwny układ zależności na czynniki pierwsze i zarekomendować kroki, które nie obciążą niepotrzebnie finansów klienta.

Dzięki nam marynarz:

  • otrzymał korzystne dla siebie rozwiązanie;
  • może spokojnie przygotowywać się do podjęcia kroków przed polskim urzędem skarbowym;
  • będzie mógł realnie ograniczyć swoje zobowiązania podatkowe w Polsce, pomimo bardzo złożonego modelu zatrudnienia.

Hipoteka morska i wpis do rejestru okrętowego

Masz jacht o długości kadłuba powyżej 24 m? Szukasz innej formy finansowania niż umowa leasingu z finansującym? Albo finansujący wymaga od Ciebie hipoteki morskiej na Twoim jachcie?

Jeśli tak, czeka Cię przejście przez procedurę wpisu jachtu do rejestru okrętowego oraz – jeżeli nie masz wystarczająco dużo gotówki – ustanowienie hipoteki morskiej na jachcie.

Brzmi poważnie? Nie taki diabeł straszny jak go malują!

Spieszymy z wyjaśnieniami, jak się za to zabrać.

Wpis do rejestru okrętowego

Samo wpisanie jachtu do rejestru okrętowego może wydawać się nieco bardziej skomplikowane i mniej intuicyjne niż rejestracja jachtu pod polską banderą w rejestrze jachtów do długości 24 m.

Jak pisaliśmy wcześniej, mniejsze jachty można zarejestrować online za pośrednictwem systemu Reja24. Rejestracja jest prosta i szybka – zazwyczaj wystarczą dokumenty otrzymane od stoczni lub poprzedniego właściciela. Postępowanie toczy się przed właściwym starostwem lub urzędem.

W przypadku rejestru okrętowego jest inaczej. Już sama nazwa brzmi poważanie – REJESTR OKRĘTOWY – powiało trochę grozą, prawda?

Procedura wpisu

Postępowanie toczy się przed Izbą Morską. W Polsce są dwie, w Szczecinie i w Gdańsku. Jest jeszcze izba odwoławcza w Gdyni (przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku).

Postępowanie nie jest w trybie online. Wniosek trzeba przygotować samemu, co może stwarzać pewne problemy. Składa się go bezpośrednio w Izbie Morskiej.

Do wniosku trzeba dołączyć załączniki, które poza wyjątkiem, jakim jest świadectwo pomiarowe oraz dokument poświadczający nadanie nazwy, pokrywają się z tymi, które powinieneś złożyć wpisując jacht do Reja24.

Dodatkowo, jeżeli jacht jest lub był gdziekolwiek zarejestrowany, nawet w Reja24, to konieczne będzie jedno wyrejestrowanie oraz dołączenie do dokumentacji decyzji o wyrejestrowaniu.

Dokumenty nie muszą być w oryginałach, jednak dobrą praktyką jest, żeby załączniki były poświadczone za zgodność z oryginałem np. przez radcę prawnego, adwokata lub notariusza. Jest to działanie prewencyjne, które nie zaszkodzi, a w większości spraw nawet przyspieszy postępowanie.

Decyzja o nadaniu nazwy

Nazwa Twojego statku/jachtu musi być niepowtarzalna. Co to oznacza?

W odróżnieniu od wpisu do Reja24, w rejestrze okrętowym nie może być statku, który nazywa się tak samo, jak Twój.

W praktyce, jeżeli nazwa, która Ci się podoba jest już zarezerwowana dla innego statku, wystarczy dodać np. cyfrę lub literę do nazwy i problem rozwiązany.

Nazwę wpisujesz w formularzu. Tam też możesz podać alternatywne określenia, które Dyrektor Urzędu Morskiego, zatwierdzający Twoje propozycje, weźmie pod uwagę.

Świadectwo pomiarowe

Świadectwo pomiarowe jest kolejnym elementem, który odróżnia postępowanie związane z wpisem statku/jachtu do rejestru okrętowego od wpisu jachtu do Reja24. W Polsce wykonuje je Polski Rejestr Statków S.A. (dalej: PRS).

Koszt świadectwa zależy oczywiście od wielkości statku. Im większy statek, tym większy koszt. Oczywiście koszty nie są horrendalne, ale zawsze jest to dodatkowy wydatek i utrudnienie dla właściciela.

Procedura uzyskania świadectwa – jeżeli jest sprawnie przeprowadzona – nie będzie niczym spędzającym sen z powiek. Także bez obaw!

Do której Izby złożyć wniosek

Wniosek złóż do Izby na terenie tego województwa, w którym jest port (lub potencjalny port) macierzysty Twojego jachtu.

Jeżeli więc będzie to np. Szczecin, Świnoujście lub Kołobrzeg – dokumenty powinieneś złożyć w Izbie Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie. A jeżeli wybierzesz np. Gdynię, Władysławowo albo Ustkę – w Izbie Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w Gdyni.

Zasada jest prosta:

  • województwo zachodniopomorskie – Izba Morska w Szczecinie
  • województwo pomorskie – Izba Morska w Gdańsku

Opłata za wpis do rejestru okrętowego

Koszt wpisu statku do rejestru okrętowego to 0,1% jego wartości, jeśli pojemność brutto jachtu wynosi poniżej 1000 jednostek obliczeniowych, a 0,2% wartości, jeśli pojemność jest większa niż 1000 jednostek obliczeniowych.

Pozwolenie radiowe

W typowym przypadku, tzn., kiedy wpisujemy jacht do Reja24, pozwolenie radiowe można przeprowadzić tuż po rejestracji jachtu. Inaczej to wygląda w rejestrze okrętowym.

Samą procedurę przeprowadza się w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. W Polsce są 3 delegatury, w Szczecinie, Gdyni i Warszawie. Właściwość miejscowa ustalana jest według linii rzeki Wisły. Lewobrzeże – Szczecin, prawobrzeże – Gdynia, a obywatele zagraniczni – Warszawa. Przy czym całe województwo Pomorskie i Małopolskie podlega pod Gdynię.

Wśród załączników do wniosku powinien też się znaleźć ten, który określa międzynarodowy sygnał wywoławczy statku.

Warto podkreślić, że pozwolenie radiowe można przeprowadzić jedynie w sytuacji, w której jacht jest już zarejestrowany. Ciśnie się więc na usta pytania – to, o co tutaj tak naprawdę chodzi?

Ponownie – bez obaw. W takiej sytuacji, we wniosku o wpis do rejestru okrętowego, trzeba poinformować Izbę Morską, że procedura uzyskania pozwolenia radiowego zostanie przeprowadzona tuż po uzyskaniu wpisu do rejestru okrętowego.

Sytuacja ta jest podyktowana obowiązywaniem dwóch niezależnych od siebie ustaw. Procedura uzyskania pozwolenia radiowego została znowelizowana, a procedura uzyskania wpisu do rejestru okrętowego – nie. I stąd rozbieżność.

Hipoteka Morska

Aby w ogóle myśleć o hipotece morskiej, musisz mieć świadomość, że bez wpisu do rejestru okrętowego nic się nie załatwi. Samo ustanowienie hipoteki nie jest skomplikowane.

Na pewno ułatwieniem jest możliwość jednoczesnego załatwienia dwóch spraw: ustanowienia hipoteki morskiej oraz wpisu do rejestru okrętowego. Zatem jeden wniosek, prawidłowo sporządzony, może sprawnie zakończyć rejestrację jachtu pod polską banderą.

Oczywiście jachtu/statku dłuższego niż 24 m oraz takiego, na którym ma być ustanowiona hipoteka morska. Bo typowym rejestrem jachtów – o czym pisaliśmy – jest rejestr jachtów o długości do 24 m.

Do wpisu hipoteki morskiej, niezbędna będzie umowa hipoteczna pomiędzy właścicielem statku, a finansującym. Musi być pisemna z podpisami notarialnie poświadczonymi.

Oczywiście sam kształt takiej umowy zależy jedynie od finansującego oraz właściciela statku. Umowa może być krótka, ale zdecydowanie musi być wyczerpująca. Po stronie finansującego zazwyczaj, choć nie zawsze, mamy bank. Stąd, to zazwyczaj jego jest zazwyczaj ostatni.

Opłata za wpis hipoteki morskiej

Opłata za wpis to 0,01% wartości hipoteki morskiej, ale nie mniej niż 50 zł.

Podsumowanie

Zagadnienia, o których tu piszemy sprawiają wrażenie skomplikowanych. Głównie przez rozbieżności w polskim systemie prawnym, które z pewnością nie ułatwiają całego procesu. Trzeba obecnie sporej gimnastyki, żeby skutecznie odnaleźć się w gąszczu niejasnych i zawiłych przepisów. Ale po przebrnięciu przez nie, można dojść do wniosku, że cała procedura nie jest jednak skomplikowana.

Zgodnie z powiedzeniem ,,Małe dzieci, mały kłopot, duże dzieci, duży kłopot”, im większy jacht, tym więcej formalności i….kosztów.

Wszystko jednak w dalszym ciągu da się załatwić!

Kultura bezpieczeństwa pracy w morskiej energetyce wiatrowej cz. I

Morska energetyka wiatrowa to bez wątpienia dynamicznie rozwijająca się branża z ogromnym potencjałem. Może przynieść wiele korzyści, jak choćby nowe miejsca pracy.

Musimy jednak pamiętać, że wraz z jej rozwojem wzrasta zapotrzebowanie na fachową wiedzę, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa. Tym bardziej, że praca w przemyśle offshore należy do bardzo niebezpiecznych, a ryzyko odniesienia wypadku jest naprawdę wysokie. 

Jak zminimalizować ryzyko wypadku 

Minimalizacja ryzyka i bezpieczeństwo najczęściej kojarzą się z zapewnieniem odpowiedniego stanu technicznego maszyn i urządzeń (czyli ze środowiskiem fizycznym).  Oczywiście jest to prawidłowe skojarzenie. I bardzo ważny aspekt.

Jednak największy wpływ na zminimalizowanie ryzyka ma człowiek!

Kulturę bezpieczeństwa pracy tworzą przede wszystkim normy oraz wyuczone przez pracowników sposoby postępowania.

Oprócz odpowiedniego zachowania pracowników, przez które można rozumieć:

  • przestrzeganie przepisów BHP,
  • odpowiedni przepływ informacji.

Istotne są również ich cechy indywidualne, tj.:

  • wiedza,
  • umiejętności.

Dlatego tak wiele mówi się o konieczności ciągłego poszerzania kompetencji pracowników, a zwłaszcza o eliminacji negatywnych zachowań.

To właśnie odpowiednia wiedza przekłada się na brak obojętności na zagrożenia i odpowiednie reagowanie. To z kolei obniża wskaźnik wypadkowości.

Chcesz dowiedzieć się, co jeszcze obniża wskaźnik wypadkowości i wpływa na kształtowanie kultury bezpieczeństwa? O tym w naszych kolejnych wpisach!

Pułapki w umowach nabycia jachtu – jak uniknąć kłopotów?

Kupno jachtu to ekscytujące wydarzenie, ale może być też pełne niespodzianek, zwłaszcza dla niewprawionych w takich transakcjach. Umowy są często skomplikowane, a ich niewłaściwe zrozumienie może prowadzić do kłopotów. W tym artykule omówimy najczęstsze pułapki, z jakimi możesz się spotkać i podpowiemy, jak ich uniknąć.

Wybór jachtu

Najważniejszym krokiem i punktem wyjścia całego przedsięwzięcia jest dokładne zdefiniowanie oczekiwań, co do jachtu. Ale nie tylko. Częstym błędem jest niedokładne określenie co kupujemy i kto – nabywca czy sprzedawca – za co odpowiada. Po czasie okazuje się, że dodatkowe wyposażenie wcale nie było wliczone, a do ceny jachtu trzeba doliczyć też przeglądy, rozruch silnika, transport, itd.

Pamiętaj!

Z samej umowy (albo załącznika do niej) musi wynikać jasno, co i w jakim stanie kupujesz. Dodaj zapisy mówiące o tym, kto będzie odpowiedzialny za każdy z etapów. Załącz też pełną dokumentację dotyczącą historii jachtu, jeśli już jakąś posiada.

Warunki umowy

Kluczowym elementem jest jasne sprecyzowanie warunków umowy, włączając w to aspekty finansowe, takie jak zaliczki i terminy płatności. Niejasne warunki w tym zakresie to kolejne pole do konfliktów w przyszłości.

Często w umowach pojawia się cena, ale nie jest jasno określone, czy trzeba będzie do niej doliczyć dodatkowe kwoty, np. podatki czy inne opłaty. Niejednokrotnie trudno nawet zorientować się, który dzień jest terminem zapłaty.

Pamiętaj!

Określ w umowie, ile dokładnie zapłacisz i czy cena jest z VAT-em czy bez. Zadbaj o zapis, że dniem zapłaty będzie np. dzień, w którym składasz polecenie przelewu albo dzień, w którym na konto sprzedawcy wpłyną pieniądze.

Kwestie prawne

Weryfikacja stanu prawnego jachtu, w tym prawa własności oraz aktualnych dokumentów rejestracyjnych i zezwoleń, jest niezwykle istotna. Nieprawidłowa dokumentacja może skutkować poważnymi problemami prawno-finansowymi.

Na co uważać

Kupując jacht, zwróć uwagę na kilka kluczowych kwestii:

  1. Stan techniczny: Przeprowadź dokładną inspekcję techniczną jachtu, najlepiej z udziałem doświadczonego specjalisty. Sprawdź stan silnika, systemy elektryczne, hydraulikę, wyposażenie pokładowe oraz stan kadłuba i osprzęt.
  2. Historia serwisowa: Poproś o udokumentowaną historię serwisową jachtu, aby upewnić się, że był on regularnie serwisowany i konserwowany.
  3. Badanie morskie: Jeśli to możliwe, przeprowadź próbę morską, aby ocenić zachowanie jachtu na wodzie i sprawdzić działanie jego systemów.
  4. Prawo własności: Upewnij się, że sprzedający ma pełne prawo do sprzedaży jachtu, i że nie istnieją żadne zaległe opłaty ani obciążenia.
  5. Dokumentacja: Sprawdź kompletność i aktualność dokumentów jachtu, w tym certyfikatów rejestracyjnych, zezwoleń na pływanie oraz wszelkich innych niezbędnych dokumentów.
  6. Warunki finansowe: Dokładnie przeanalizuj warunki finansowe transakcji, takie jak cena, sposób płatności i ewentualne dodatkowe koszty.

Nie podpisuj umowy nabycia jachtu bez wcześniejszego dokładnego przeanalizowania jej warunków. Upewnij się, że wszystkie istotne aspekty transakcji są jasno określone i zrozumiałe dla obu stron.

Warto rozważyć skorzystanie z usług doświadczonego prawnika specjalizującego się w transakcjach jachtowych, który pomoże Ci zrozumieć i chronić Twoje prawa.

Kupno jachtu to poważna inwestycja, dlatego ważne jest, aby podejść do niego z pełną świadomością i ostrożnością. Korzystanie z profesjonalnej pomocy oraz dokładne zrozumienie wszystkich aspektów transakcji może zapobiec wielu problemom. Pamiętaj, że bezpieczeństwo i satysfakcja z zakupu jachtu zależy w dużej mierze od Twojej uwagi i staranności już na etapie podpisywania umowy.

Wsparcie w negocjacjach z Wodami Polskimi – przystań jachtowa nad jeziorem

W 2023 roku właściciel przystani jachtowej nad jeziorem planował jej rozbudowę. Chciał zwiększyć pojemność i poprawić warunki cumowania. Do tego jednak potrzebował nowej umowy z Wodami Polskimi, w której miało być uwzględnione użytkowanie dodatkowych 8 200 m² gruntów pokrytych wodami. Wtedy właśnie zwrócił się do naszej kancelarii o pomoc w negocjacjach.

Właściciel złożył we wrześniu 2023 roku wniosek o zawarcie umowy z Wodami Polskimi, wskazując, że zamierza przeznaczyć grunty na rekreację i turystykę wodną. W październiku 2023 roku uzupełnił wniosek o szczegółowe informacje dotyczące planowanej budowy urządzeń wodnych do przewozów pasażerskich.

W listopadzie 2023 roku Wody Polskie zaproponowały stawkę 5,00 zł/m². Po analizie doszliśmy do wniosku, że biorąc pod uwagę rzeczywiste przeznaczenie gruntów, taka stawka była zbyt wysoka.

Rozpoczęliśmy negocjacje, wskazując na rozbieżności między proponowaną stawką a przeznaczeniem gruntów.

Jednak nowy rok przyniósł nowe stawki i w konsekwencji, w lutym 2024 roku Wody Polskie podniosły propozycję do 8,90 zł/m². W efekcie wymiany pism między Wodami Polskimi a kancelarią udało nam się początkowo wynegocjować, że stawka 8,90 zł/m² będzie obowiązywała tylko w sezonie, a poza nim pozostanie na proponowanym pierwotnie poziomie, tj. 5,00 zł/m2 poza sezonem.

Finalnie jednak doszliśmy do porozumienia i pozostało 5,00 zł/m2 przez cały rok. Klient zgodził się na tę stawkę, pod warunkiem, że uniknie dalszych podwyżek.

Nasze konsekwentne działania przyniosły pozytywny rezultat – ostatecznie Wody Polskie zgodziły się na stawkę 5,00 zł/m² przez cały rok (pomimo zwiększenia stawek). A to pozwoliło naszemu klientowi zrealizować plany rozbudowy przystani bez nadmiernego obciążenia finansowego.

Dzięki współpracy z naszą kancelarią i negocjacjom, w których braliśmy udział:

  • klient zaoszczędził znaczną kwotę, tj. ok. 31 tysięcy zł rocznie, unikając płacenia zawyżonej stawki;
  • przy zmieniającej się niebezpiecznie dla klienta stawce, zabezpieczyliśmy warunki umożliwiające dalszą rozbudowę przystani,
  • uniknęliśmy potencjalnych sporów prawnych, które mogłyby opóźnić projekt.

Szukanie prostych, szybkich i skutecznych rozwiązań to nasza specjalność.