Hipoteka morska i wpis do rejestru okrętowego

Masz jacht o długości kadłuba powyżej 24 m? Szukasz innej formy finansowania niż umowa leasingu z finansującym? Albo finansujący wymaga od Ciebie hipoteki morskiej na Twoim jachcie?

Jeśli tak, czeka Cię przejście przez procedurę wpisu jachtu do rejestru okrętowego oraz – jeżeli nie masz wystarczająco dużo gotówki – ustanowienie hipoteki morskiej na jachcie.

Brzmi poważnie? Nie taki diabeł straszny jak go malują!

Spieszymy z wyjaśnieniami, jak się za to zabrać.

Wpis do rejestru okrętowego

Samo wpisanie jachtu do rejestru okrętowego może wydawać się nieco bardziej skomplikowane i mniej intuicyjne niż rejestracja jachtu pod polską banderą w rejestrze jachtów do długości 24 m.

Jak pisaliśmy wcześniej, mniejsze jachty można zarejestrować online za pośrednictwem systemu Reja24. Rejestracja jest prosta i szybka – zazwyczaj wystarczą dokumenty otrzymane od stoczni lub poprzedniego właściciela. Postępowanie toczy się przed właściwym starostwem lub urzędem.

W przypadku rejestru okrętowego jest inaczej. Już sama nazwa brzmi poważanie – REJESTR OKRĘTOWY – powiało trochę grozą, prawda?

Procedura wpisu

Postępowanie toczy się przed Izbą Morską. W Polsce są dwie, w Szczecinie i w Gdańsku. Jest jeszcze izba odwoławcza w Gdyni (przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku).

Postępowanie nie jest w trybie online. Wniosek trzeba przygotować samemu, co może stwarzać pewne problemy. Składa się go bezpośrednio w Izbie Morskiej.

Do wniosku trzeba dołączyć załączniki, które poza wyjątkiem, jakim jest świadectwo pomiarowe oraz dokument poświadczający nadanie nazwy, pokrywają się z tymi, które powinieneś złożyć wpisując jacht do Reja24.

Dodatkowo, jeżeli jacht jest lub był gdziekolwiek zarejestrowany, nawet w Reja24, to konieczne będzie jedno wyrejestrowanie oraz dołączenie do dokumentacji decyzji o wyrejestrowaniu.

Dokumenty nie muszą być w oryginałach, jednak dobrą praktyką jest, żeby załączniki były poświadczone za zgodność z oryginałem np. przez radcę prawnego, adwokata lub notariusza. Jest to działanie prewencyjne, które nie zaszkodzi, a w większości spraw nawet przyspieszy postępowanie.

Decyzja o nadaniu nazwy

Nazwa Twojego statku/jachtu musi być niepowtarzalna. Co to oznacza?

W odróżnieniu od wpisu do Reja24, w rejestrze okrętowym nie może być statku, który nazywa się tak samo, jak Twój.

W praktyce, jeżeli nazwa, która Ci się podoba jest już zarezerwowana dla innego statku, wystarczy dodać np. cyfrę lub literę do nazwy i problem rozwiązany.

Nazwę wpisujesz w formularzu. Tam też możesz podać alternatywne określenia, które Dyrektor Urzędu Morskiego, zatwierdzający Twoje propozycje, weźmie pod uwagę.

Świadectwo pomiarowe

Świadectwo pomiarowe jest kolejnym elementem, który odróżnia postępowanie związane z wpisem statku/jachtu do rejestru okrętowego od wpisu jachtu do Reja24. W Polsce wykonuje je Polski Rejestr Statków S.A. (dalej: PRS).

Koszt świadectwa zależy oczywiście od wielkości statku. Im większy statek, tym większy koszt. Oczywiście koszty nie są horrendalne, ale zawsze jest to dodatkowy wydatek i utrudnienie dla właściciela.

Procedura uzyskania świadectwa – jeżeli jest sprawnie przeprowadzona – nie będzie niczym spędzającym sen z powiek. Także bez obaw!

Do której Izby złożyć wniosek

Wniosek złóż do Izby na terenie tego województwa, w którym jest port (lub potencjalny port) macierzysty Twojego jachtu.

Jeżeli więc będzie to np. Szczecin, Świnoujście lub Kołobrzeg – dokumenty powinieneś złożyć w Izbie Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie. A jeżeli wybierzesz np. Gdynię, Władysławowo albo Ustkę – w Izbie Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w Gdyni.

Zasada jest prosta:

  • województwo zachodniopomorskie – Izba Morska w Szczecinie
  • województwo pomorskie – Izba Morska w Gdańsku

Opłata za wpis do rejestru okrętowego

Koszt wpisu statku do rejestru okrętowego to 0,1% jego wartości, jeśli pojemność brutto jachtu wynosi poniżej 1000 jednostek obliczeniowych, a 0,2% wartości, jeśli pojemność jest większa niż 1000 jednostek obliczeniowych.

Pozwolenie radiowe

W typowym przypadku, tzn., kiedy wpisujemy jacht do Reja24, pozwolenie radiowe można przeprowadzić tuż po rejestracji jachtu. Inaczej to wygląda w rejestrze okrętowym.

Samą procedurę przeprowadza się w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. W Polsce są 3 delegatury, w Szczecinie, Gdyni i Warszawie. Właściwość miejscowa ustalana jest według linii rzeki Wisły. Lewobrzeże – Szczecin, prawobrzeże – Gdynia, a obywatele zagraniczni – Warszawa. Przy czym całe województwo Pomorskie i Małopolskie podlega pod Gdynię.

Wśród załączników do wniosku powinien też się znaleźć ten, który określa międzynarodowy sygnał wywoławczy statku.

Warto podkreślić, że pozwolenie radiowe można przeprowadzić jedynie w sytuacji, w której jacht jest już zarejestrowany. Ciśnie się więc na usta pytania – to, o co tutaj tak naprawdę chodzi?

Ponownie – bez obaw. W takiej sytuacji, we wniosku o wpis do rejestru okrętowego, trzeba poinformować Izbę Morską, że procedura uzyskania pozwolenia radiowego zostanie przeprowadzona tuż po uzyskaniu wpisu do rejestru okrętowego.

Sytuacja ta jest podyktowana obowiązywaniem dwóch niezależnych od siebie ustaw. Procedura uzyskania pozwolenia radiowego została znowelizowana, a procedura uzyskania wpisu do rejestru okrętowego – nie. I stąd rozbieżność.

Hipoteka Morska

Aby w ogóle myśleć o hipotece morskiej, musisz mieć świadomość, że bez wpisu do rejestru okrętowego nic się nie załatwi. Samo ustanowienie hipoteki nie jest skomplikowane.

Na pewno ułatwieniem jest możliwość jednoczesnego załatwienia dwóch spraw: ustanowienia hipoteki morskiej oraz wpisu do rejestru okrętowego. Zatem jeden wniosek, prawidłowo sporządzony, może sprawnie zakończyć rejestrację jachtu pod polską banderą.

Oczywiście jachtu/statku dłuższego niż 24 m oraz takiego, na którym ma być ustanowiona hipoteka morska. Bo typowym rejestrem jachtów – o czym pisaliśmy – jest rejestr jachtów o długości do 24 m.

Do wpisu hipoteki morskiej, niezbędna będzie umowa hipoteczna pomiędzy właścicielem statku, a finansującym. Musi być pisemna z podpisami notarialnie poświadczonymi.

Oczywiście sam kształt takiej umowy zależy jedynie od finansującego oraz właściciela statku. Umowa może być krótka, ale zdecydowanie musi być wyczerpująca. Po stronie finansującego zazwyczaj, choć nie zawsze, mamy bank. Stąd, to zazwyczaj jego jest zazwyczaj ostatni.

Opłata za wpis hipoteki morskiej

Opłata za wpis to 0,01% wartości hipoteki morskiej, ale nie mniej niż 50 zł.

Podsumowanie

Zagadnienia, o których tu piszemy sprawiają wrażenie skomplikowanych. Głównie przez rozbieżności w polskim systemie prawnym, które z pewnością nie ułatwiają całego procesu. Trzeba obecnie sporej gimnastyki, żeby skutecznie odnaleźć się w gąszczu niejasnych i zawiłych przepisów. Ale po przebrnięciu przez nie, można dojść do wniosku, że cała procedura nie jest jednak skomplikowana.

Zgodnie z powiedzeniem ,,Małe dzieci, mały kłopot, duże dzieci, duży kłopot”, im większy jacht, tym więcej formalności i….kosztów.

Wszystko jednak w dalszym ciągu da się załatwić!

Kultura bezpieczeństwa pracy w morskiej energetyce wiatrowej cz. I

Morska energetyka wiatrowa to bez wątpienia dynamicznie rozwijająca się branża z ogromnym potencjałem. Może przynieść wiele korzyści, jak choćby nowe miejsca pracy.

Musimy jednak pamiętać, że wraz z jej rozwojem wzrasta zapotrzebowanie na fachową wiedzę, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa. Tym bardziej, że praca w przemyśle offshore należy do bardzo niebezpiecznych, a ryzyko odniesienia wypadku jest naprawdę wysokie. 

Jak zminimalizować ryzyko wypadku 

Minimalizacja ryzyka i bezpieczeństwo najczęściej kojarzą się z zapewnieniem odpowiedniego stanu technicznego maszyn i urządzeń (czyli ze środowiskiem fizycznym).  Oczywiście jest to prawidłowe skojarzenie. I bardzo ważny aspekt.

Jednak największy wpływ na zminimalizowanie ryzyka ma człowiek!

Kulturę bezpieczeństwa pracy tworzą przede wszystkim normy oraz wyuczone przez pracowników sposoby postępowania.

Oprócz odpowiedniego zachowania pracowników, przez które można rozumieć:

  • przestrzeganie przepisów BHP,
  • odpowiedni przepływ informacji.

Istotne są również ich cechy indywidualne, tj.:

  • wiedza,
  • umiejętności.

Dlatego tak wiele mówi się o konieczności ciągłego poszerzania kompetencji pracowników, a zwłaszcza o eliminacji negatywnych zachowań.

To właśnie odpowiednia wiedza przekłada się na brak obojętności na zagrożenia i odpowiednie reagowanie. To z kolei obniża wskaźnik wypadkowości.

Chcesz dowiedzieć się, co jeszcze obniża wskaźnik wypadkowości i wpływa na kształtowanie kultury bezpieczeństwa? O tym w naszych kolejnych wpisach!

Pułapki w umowach nabycia jachtu – jak uniknąć kłopotów?

Kupno jachtu to ekscytujące wydarzenie, ale może być też pełne niespodzianek, zwłaszcza dla niewprawionych w takich transakcjach. Umowy są często skomplikowane, a ich niewłaściwe zrozumienie może prowadzić do kłopotów. W tym artykule omówimy najczęstsze pułapki, z jakimi możesz się spotkać i podpowiemy, jak ich uniknąć.

Wybór jachtu

Najważniejszym krokiem i punktem wyjścia całego przedsięwzięcia jest dokładne zdefiniowanie oczekiwań, co do jachtu. Ale nie tylko. Częstym błędem jest niedokładne określenie co kupujemy i kto – nabywca czy sprzedawca – za co odpowiada. Po czasie okazuje się, że dodatkowe wyposażenie wcale nie było wliczone, a do ceny jachtu trzeba doliczyć też przeglądy, rozruch silnika, transport, itd.

Pamiętaj!

Z samej umowy (albo załącznika do niej) musi wynikać jasno, co i w jakim stanie kupujesz. Dodaj zapisy mówiące o tym, kto będzie odpowiedzialny za każdy z etapów. Załącz też pełną dokumentację dotyczącą historii jachtu, jeśli już jakąś posiada.

Warunki umowy

Kluczowym elementem jest jasne sprecyzowanie warunków umowy, włączając w to aspekty finansowe, takie jak zaliczki i terminy płatności. Niejasne warunki w tym zakresie to kolejne pole do konfliktów w przyszłości.

Często w umowach pojawia się cena, ale nie jest jasno określone, czy trzeba będzie do niej doliczyć dodatkowe kwoty, np. podatki czy inne opłaty. Niejednokrotnie trudno nawet zorientować się, który dzień jest terminem zapłaty.

Pamiętaj!

Określ w umowie, ile dokładnie zapłacisz i czy cena jest z VAT-em czy bez. Zadbaj o zapis, że dniem zapłaty będzie np. dzień, w którym składasz polecenie przelewu albo dzień, w którym na konto sprzedawcy wpłyną pieniądze.

Kwestie prawne

Weryfikacja stanu prawnego jachtu, w tym prawa własności oraz aktualnych dokumentów rejestracyjnych i zezwoleń, jest niezwykle istotna. Nieprawidłowa dokumentacja może skutkować poważnymi problemami prawno-finansowymi.

Na co uważać

Kupując jacht, zwróć uwagę na kilka kluczowych kwestii:

  1. Stan techniczny: Przeprowadź dokładną inspekcję techniczną jachtu, najlepiej z udziałem doświadczonego specjalisty. Sprawdź stan silnika, systemy elektryczne, hydraulikę, wyposażenie pokładowe oraz stan kadłuba i osprzęt.
  2. Historia serwisowa: Poproś o udokumentowaną historię serwisową jachtu, aby upewnić się, że był on regularnie serwisowany i konserwowany.
  3. Badanie morskie: Jeśli to możliwe, przeprowadź próbę morską, aby ocenić zachowanie jachtu na wodzie i sprawdzić działanie jego systemów.
  4. Prawo własności: Upewnij się, że sprzedający ma pełne prawo do sprzedaży jachtu, i że nie istnieją żadne zaległe opłaty ani obciążenia.
  5. Dokumentacja: Sprawdź kompletność i aktualność dokumentów jachtu, w tym certyfikatów rejestracyjnych, zezwoleń na pływanie oraz wszelkich innych niezbędnych dokumentów.
  6. Warunki finansowe: Dokładnie przeanalizuj warunki finansowe transakcji, takie jak cena, sposób płatności i ewentualne dodatkowe koszty.

Nie podpisuj umowy nabycia jachtu bez wcześniejszego dokładnego przeanalizowania jej warunków. Upewnij się, że wszystkie istotne aspekty transakcji są jasno określone i zrozumiałe dla obu stron.

Warto rozważyć skorzystanie z usług doświadczonego prawnika specjalizującego się w transakcjach jachtowych, który pomoże Ci zrozumieć i chronić Twoje prawa.

Kupno jachtu to poważna inwestycja, dlatego ważne jest, aby podejść do niego z pełną świadomością i ostrożnością. Korzystanie z profesjonalnej pomocy oraz dokładne zrozumienie wszystkich aspektów transakcji może zapobiec wielu problemom. Pamiętaj, że bezpieczeństwo i satysfakcja z zakupu jachtu zależy w dużej mierze od Twojej uwagi i staranności już na etapie podpisywania umowy.

Przywilej na statku

Przywilej na statku to instytucja polskiego Kodeksu morskiego, ale występuje też w wielu obcych systemach prawnych.

Przywilej gwarantuje pierwszeństwo zaspokojenia roszczeń związanych ze statkiem morskim, przed większością innych należności. I to nawet przed hipoteką morską  

Wierzytelności uprzywilejowane

Wierzytelności uprzywilejowane zostały szczegółowo wypisane w Kodeksie morskim.
Są to w kolejności zaspokojenia:

Ciekawostką jest, że taka lista uprzywilejowanych wierzytelności znajduje się także w Konwencji o przywilejach (Bruksela 1926). I z tego powodu przywilej na statku służy również w innych krajach, które podpisały Konwencję.

Państwa – strony konwencji mogą jednak nadać przywilej także innym wierzytelnościom, które nie zostały wymienione w Konwencji.

Reguły pierwszeństwa

Wierzytelnościom uprzywilejowanym służy pierwszeństwo zaspokojenia z przedmiotu statku morskiego.

Oznacza to, że jeśli na statku zabezpieczonych jest wiele wierzytelności z różnych tytułów to te, które są objęte przywilejem, zostaną zaspokojone w priorytetowej kolejności. Dopiero po ich zaspokojeniu nastąpi zaspokojenie innych wierzytelności, w tym zabezpieczonych hipoteką morską. Ma to znaczenie szczególne, gdy po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego ze statku morskiego nie uda się zgromadzić sumy potrzebnej do zaspokojenia wszystkich roszczeń.

Może zdarzyć się tak, że w ramach jednej grupy uprzywilejowanych wierzytelności znajduje się więcej niż jedna należność. Wówczas w pierwszej kolejności zostanie zaspokojona wierzytelność powstała przy okazji ostatnie podróży statkiem morskim z którego prowadzona jest egzekucja. Jeśli zaś wiele wierzytelności powstało podczas tej samej podróży, to wtedy każda z nich zostanie zaspokojona proporcjonalnie.

Przywilej wygasa na ogół po upływie roku od jego powstania. Jednak, jeśli chodzi o umowy zawarte przez kapitana – wygasa od już po upływie 6 miesięcy.

Prawo rzeczowe

Przywilej na statku jest tzw. ograniczonym prawem rzeczowym. Oznacza to tyle, że służy on uprawnionemu z tytułu przywileju bez względu na to w czyich rękach aktualnie znajduje się statek.

Jeśli uprzywilejowana wierzytelność powstała pod rządami konkretnego armatora i właściciela statku to ich zmiana (np. poprzez sprzedaż statku) nie wpływa na to, że wierzytelność ta nadal jest zabezpieczona na tym konkretnym statku.

Tym samym – uprawniony z tytułu przywileju może dochodzić wierzytelności uprzywilejowanej od każdorazowego właściciela statku.

W przeciwieństwie do innych praw zastawniczych przywilej na statku nie musi być ani nigdzie ujawniony (chociażby w rejestrze okrętowym czy też w innym agregatorze danych), ani zamanifestowany (choćby przez przejęcie rzeczy przez uprawnionego).

Przywilej na statku to niezwykle silne prawo służące uprawnionemu z tytułu uprzywilejowanej wierzytelności:

  1. uprawniony nie musi zgłaszać swojej wierzytelności do żadnego z rejestrów,
  2. zabezpieczenie jest skuteczne wobec każdorazowego właściciela statku.

Postępowanie egzekucyjne

Zaspokojenie roszczenia z tytułu przywileju na statku odbywa się ramach postępowania egzekucyjnego.

Oznacza to, że wierzyciel dla zaspokojenia swoich roszczeń musi uzyskać tytuł egzekucyjny wydamy przez sąd. Przed wydaniem takiego tytułu sąd przeprowadzi postępowanie, które rządzi się swoimi regułami.

Co ciekawe postępowanie będzie przebiegać w trybie przewidzianym dla egzekucji z nieruchomości, mimo że statek nieruchomością nie jest. Oczywiście związane jest to przede wszystkim z jego znaczną wartością (czasem wielokrotnie większą o niejednej nieruchomości).

Prawo przewiduje również specjalną kolejność zaspokajania wierzycieli w takim postępowaniu.

Przywilej na statku (wspólnie z hipoteką morską) umieszczony został w tzw. czwartej grupie egzekucyjnej.

Oznacza to, że pierwszeństwo nad przywilejem na statku będą miały wierzytelności z pierwszych trzech grup egzekucyjnych, a są to w kolejności:

Po zaspokojeniu należności z tych tytułów zaspokojeniu podlegają wierzytelności zabezpieczone przywilejem na statku.

Natomiast wśród roszczeń z dalszych grup egzekucyjnych (które podlegają zaspokojeniu dopiero po przywilejach na statku) znajdują się chociażby: hipoteka morska, należności podatkowe czy należności tytułem wynagrodzenia za pracę przewyższające wcześniej wspominane.

Jak można zauważyć część wierzytelności z pierwszych trzech grup egzekucyjnych pokrywa się z wierzytelnościami uprzywilejowanymi.

Dla przykładu:

W takich sytuacjach wierzyciel korzysta z najwyższego priorytetu.

Zwykle będzie tak, że jeśli jakaś wierzytelność jest zarówno uprzywilejowana, jak i znajduje się w pierwszych trzech grupach egzekucyjnych, to zaspokojenie nastąpi w ramach wcześniejszych grup.

Ma to o tyle znaczenie, że nie ma wtedy zastosowania zasada zgodnie z którą pierwszeństwo zaspokojenia mają wierzytelności z podróży późniejszej nad wierzytelnościami wcześniejszymi. W takim wypadku wierzytelności należy zaspokoić proporcjonalnie.

Zastosowanie

O instytucji przywileju na statku powinni pamiętać zarówno uprzywilejowani, inni wierzyciele jak i nabywcy statku morskiego.

A jeśli okaże się, że nabywca nabył statek obciążony przywilejem to będzie musiał poddać statek egzekucji lub spłacić przywilej – oczywiście nabędzie tym samym roszczenie regresowe od zbywcy statku, jednak wyegzekwowanie regresu może być niezwykle trudne (tym bardziej, że już wtedy nie służy nabywcy żaden priorytet zaspokojenia). Wobec tego przy konstruowaniu umowy sprzedaży statku morskiego w interesie nabywcy będzie odpowiednie zabezpieczenie się na tę okoliczność.

Ryzyka w całości nie da się wyeliminować, ale w umowie można zawrzeć chociażby oświadczenie zbywcy o tym, że statek nie jest obciążony przywilejem

Ustawa wiatrakowa

Kontrowersje wokół “ustawy wiatrakowej”

Ówczesny projekt zakładał powiększenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe. W praktyce oznaczało to, że nie byłaby potrzebna analiza zgodności lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Autorzy zaproponowali również zmianę odległości budowy cichych wiatraków z obowiązujących 700 m na 300 m od zabudowy mieszkalnej, czy rezerwatów przyrody. Nie mniejsze oburzenie wywołała również zmiana w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami dot. ew. wywłaszczeń osób prywatnych pod budowę przyszłych elektrowni.

Ostatecznie do proponowanego projektu zostały zgłoszone autopoprawki. W ich wyniku z ustawy wykreślono zapisy dot. elektrowni wiatrowych.

Jednak już wtedy autorzy zapowiedzieli, że będą kontynuować prace nad proponowanymi zmianami.

Zapowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska

Już na początku tego roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska wróciło do tematu “ustawy wiatrakowej”. Ministerstwo wskazało, że prace nad ustawą trwają i zaangażowano do nich szereg specjalistów. Jednocześnie zapewnia, że będzie to ustawa kompleksowa, która unormuje i odblokuje energetykę wiatrową w Polsce. Aktualnie trwają konsultacje ze specjalistami i branżą w celu wypracowania najlepszych rozwiązań.

Nie ma jeszcze żadnych konkretnych informacji, co do planowanych zmian. Niemniej można usłyszeć pojedyncze głosy o wypracowanym konsensusie w kwestii odległości budowy cichych wiatraków, która ma wynieść 500 m.

Ministerstwo zapowiedziało, że przedstawi projekt ustawy do końca pierwszego kwartału 2024 r., a w czerwcu 2024 r. ustawa ma zostać uchwalona. 

Branża czeka na liberalizację regulacji

Nie ma wątpliwości, że cała branża czeka na zmiany i liberalizację przepisów. W wyniku nowelizacji w 2023 r. farmy wiatrowe można budować w odległości 700 m od najbliższej zabudowy mieszkalnej, gdzie wcześniej była to odległość równa dziesięciokrotności wysokości wiatraka.

Stanowisko firm energetycznych, w tym również tych państwowych, jest w tym aspekcie spójne. Zliberalizowane przepisy określające zasady minimalnej odległości lądowych farm wiatrowych od zabudowań byłyby pierwszym krokiem w kierunku uwolnienia potencjału inwestycji w farmy wiatrowe. Niezbędnym byłoby również m.in. przeprowadzenie odpowiednich zmian w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego dla gruntów, na których mogłyby stanąć turbiny.

Branża podkreśla, że do skutecznego przyśpieszenia rozwoju tego sektora niezbędne jest również zwrócenie uwagi na kwestie proceduralne związane z uzyskiwaniem pozwoleń. Nie ma wątpliwości, że stopień skomplikowania procedury planowania i wydawania pozwoleń znacząco wpływa na szybkość realizacji.

Jeżeli Ministerstwo dotrzyma zapowiedzianego terminu, to już pod koniec marca 2024 r. powinniśmy ujrzeć nowy projekt “ustawy wiatrakowej”. Zgodnie z zapowiedziami ma to być ustawa szeroka i wyważona, uwzględniająca interes firm, jak i obywateli. Z pewnością poinformujemy o projekcie ustawy w kolejnej publikacji.

 

Opracował:

aplikant adwokacki Michał Wieczorek

Rejestracja jachtu pod polską banderą – jak wygląda w praktyce?

Jesteś już właścicielem jachtu i zastanawiasz się, jak uniknąć zbędnych formalności na etapie jego rejestracji i w czasie dalszej eksploatacji? Po prostu zarejestruj jacht pod polską banderą – szybko, sprawnie i bezproblemowo.

Czy to prawda, że rejestracja jachtu w Polsce jest tak korzystna? 

Oczywiście.

Rejestracja jachtów rekreacyjnych do 15 metrów w Polsce to wiele korzyści i udogodnień dla armatorów, w tym brak obowiązku posiadania obywatelstwa polskiego. Dlatego zagraniczni armatorzy bardzo często wybierają Polskę jako banderę dla swojego jachtu.

Największą zaletą rejestracji jachtu w Polsce jest jednak przede wszystkim to, że jest ważna dożywotnio i eliminuje tym samym konieczność okresowego odnawiania. Taka sytuacja jest często poważną przeszkodę dla długotrwałej eksploatacji jachtu przez właściciela, który na przykład na emeryturze spełnia swoje marzenie o podróżowaniu po świecie.

Oczywiście, brak cyklicznego odnawiania rejestracji jest niezwykle korzystny również pod względem finansowym, ponieważ zazwyczaj odnowienie wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Ten prawdziwie globalny fenomen nie tylko przyczynił się do ułatwienia życia armatorów, ale także rozpowszechnił barwy biało-czerwone na całym świecie. Obecnie trudno znaleźć marinę na południu Europy, gdzie nie powiewałaby polska flaga.

Główne zalety rejestracji jachtów w Polsce: 

  • Rejestracja dożywotnia: wygodna – bez konieczności corocznego odnawiania.
  • Brak corocznych opłat: tania – bez kosztów odnawiania.
  • Szybki proces rejestracji: szybka – sam proces jest bardzo sprawny i efektywny.
  • Brak ograniczeń dla jachtów rekreacyjnych: przyjazna – Polska nie nakłada dodatkowych ograniczeń na jachty do 15 metrów długości, np. nie ma wymogu corocznych inspekcji bezpieczeństwa i przeglądów technicznych.
  • Podstawowa dokumentacja: łatwa – wymagana jest tylko podstawowa dokumentacja.
  • Brak dodatkowych kosztów: nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami i odpłatnymi obowiązkami.

Jak wygląda sam proces rejestracji jachtów w Polsce? 

Proces rejestracji jachtów w Polsce jest stosunkowo szybki i efektywny, co pozwala armatorom szybko cieszyć się przyjemnością żeglugi. Ograniczenia w użytkowaniu jachtów dotyczące jednostek rekreacyjnych są stosunkowo niewielkie, a to zdecydowanie zwiększa atrakcyjność rejestracji tak dla amatorów, jak i profesjonalistów.

Do rejestracji wymagana jest podstawowa dokumentacja, którą każdy nowy nabywca otrzyma od poprzedniego właściciela lub ze stoczni. W przypadku starszych jachtów, wiele danych można potwierdzić nawet samym oświadczeniem.  Minimalna ilość wymaganych dokumentów oraz możliwość zastąpienia oryginalnych dokumentów skanami sprawiają, że cały proces jest bardziej przyjazny dla użytkownika i mniej skomplikowany dla armatorów w porównaniu z konkurencyjnymi banderami.  Ogranicza to również zbędną biurokratyzacje, co jest ważne szczególnie dla osób planujących zakup jachtu za granicą lub osoby spoza Polski.

Czy istnieją w ogóle jakieś obowiązki?

Dla jachtów o długości do 15 metrów nie ma dodatkowych obowiązków poza uzyskaniem zezwolenia radiowego na okres 10 lat. Pozwolenie radiowe to osobna procedura, którą można zrealizować po uzyskaniu dokumentu rejestracyjnego.

Większe jachty muszą przejść kontrolę bezpieczeństwa i kontrolę techniczną zgodnie z ustalonym harmonogramem. Dzieje się to w odpowiednich cyklach, w zależności od wieku jachtu.

Jest to praktycznie jedyna trudność, a dotyczy ona tylko tych większych jachtów oraz wszystkich komercyjnych. Dla jachtów rekreacyjnych do 15 m, w praktyce najpopularniejszych, taki obowiązek nie jest przewidziany.

Oczywiście, aspekt finansowy również jest tu ważny. Inspekcje bezpieczeństwa, a w szczególności przeglądy techniczne są zazwyczaj kosztowne. W innych krajach inspekcje i przeglądy są obowiązkowe również dla jachtów rekreacyjnych do 15 m. Dlatego nie warto komplikować sobie życia i wybrać najlepsze rozwiązanie dla siebie – czyli polską banderę.

Kto jest najlepszy do pomocy przy rejestracji?

Zagraniczni armatorzy są zobowiązani do podania adresu w Polsce w celach korespondencyjnych. Często wiąże się to z koniecznością zaangażowania pełnomocnika nie tylko do otrzymywania korespondencji związanej z rejestracją jachtu, ale też do pomocy w samym wypełnianiu wniosku rejestracyjnego, kontaktowaniu się z organem rejestracyjnym itp. Dlatego wybór odpowiedniej osoby to nie tylko konieczność, ale i klucz do sukcesu.

Warto wybrać profesjonalnego pełnomocnika, który gwarantuje poinformowanie o wszystkim, co ważne i prawidłowe załatwienie koniecznych formalności. Bardzo często można natknąć się na oferty, których autorzy kierują się jedynie chęcią zysku z „wykonania” usługi rejestracji jachtu. Zaleca się unikanie takich ofert i wybieranie wiarygodnego i zaufanego pełnomocnika.

Podsumowanie 

Rejestracja jachtów w Polsce staje się coraz bardziej popuarna i atrakcyjna dla tych, którzy poszukują stabilności, wygody i bezpieczeństwa podczas swojej żeglarskiej przygody. Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do bliższego zapoznania się z możliwościami rejestracji jachtów w Polsce i dołączenia do szerokiej społeczności miłośników podróży morskich właśnie pod polską banderą.

Ugoda sądowa bez procesu – sposób na szybkie zakończenie sporu

Zawezwanie do próby ugodowej to procedura, która ma na celu rozwiązanie sporu między dwiema stronami bez konieczności prowadzenia procesu sądowego.

Jest to efektywny, choć trochę ostatnio zapomniany i zmarginalizowany sposób rozwiązywania konfliktów w skomplikowanych sprawach. Dotyczy to zwłaszcza wyspecjalizowanych branż związanych z gospodarką morską i przemysłem jachtowym.

Może zaoszczędzić sporo czasu, pieniędzy, a przede wszystkim emocji zaangażowanych stron.

Czym jest zawezwanie do próby ugodowej?

Zawezwanie do próby ugodowej jest sposobem pokazania przeciwnikowi gotowości do próby zakończenia sporu.

Ma kształt pisemnego wniosku, w którym trzeba:

  • zwięźle opisać sprawę,
  • określić na czym polega spór i zgłoszone żądania,
  • przedstawić propozycję ugody.

Jak wygląda procedura zawezwania do próby ugodowej?

Wniosek o zawezwania składa się do sądu powszechnego. Sądem właściwym będzie sąd rejonowy, w którego rejonie przeciwnik ma swoje miejsce zamieszkania lub przedsiębiorca swoją siedzibę.

Jeżeli nie będzie możliwe wyznaczenie sądu ze względu na miejsce zamieszkania albo siedziby przeciwnika, to takie zawezwanie możemy złożyć do sądu rejonowego właściwego dla osoby, która taki wniosek składa.

Po złożeniu zawezwania, sąd doręcza wniosek drugiej stronie i wyznacza termin posiedzenia.

Przeciwnik ma możliwość złożenia odpowiedzi na treść zawezwania, jednak nie później niż do dnia wyznaczonego posiedzenia. Złożenie odpowiedzi nie jest jednak obowiązkowe.

Samo postępowanie pojednawcze prowadzi sąd w składzie jednego sędziego.

A z postępowania pojednawczego sporządza się stosowny protokół.

Sposoby zakończenia próby ugodowej

Możliwe są oczywiście dwa sposoby zakończenia takiego postępowania:

  • strony dochodzą do porozumienia i podpisują ugodę;
  • do zawarcia ugody nie dochodzi.

W przypadku gdy strony dojdą do porozumienia, to najważniejsze postanowienia ugody umieszcza się w protokole posiedzenia. Ugoda może też zostać sporządzona na oddzielnym dokumencie, który będzie wtedy załącznikiem do protokołu.

Jeżeli strony nie będą w stanie się porozumieć, to sąd wyda postanowienie, że do zawarcia ugody nie doszło.

Co ciekawe, pomimo porozumienia i woli zakończenia sporu, czasem sam sąd może nie zgodzić się na zaproponowaną przez strony ugodę.

Nie jest to częsta sytuacja. Każdy sędzia na ogół jest zadowolony z porozumienia pomiędzy potencjalnymi stronami przyszłego procesu sądowego. Ale brak takiej zgody może pojawić się, kiedy sędzia stwierdzi, że treść ugody jest np. niezgodna z prawem lub z tzw. zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami) lub zmierza do obejścia prawa.

W postępowaniu pojednawczym nie przeprowadza się postępowania dowodowego, co w praktyce skutkuje tylko jednym posiedzeniem sądu.

Rola sędziego formalnie ogranicza się tylko do przypilnowania, aby wypracowana ugoda była zgodna z prawem i zasadami współżycia społecznego. W praktyce jednak, co zaczyna być dobrym standardem, sędziowie angażują się w czasie posiedzenia osobiście w nakłanianiu stron do pojednania i do polubownego zakończenia sporu.

Ugoda z zagranicznym przeciwnikiem? 

Może się zdarzyć tak, co zwłaszcza w branży gospodarki morskiej i przemysłu jachtowego jest coraz częstsze, że przeciwnikiem będzie podmiot zagraniczny.

Powstaje wtedy pytanie, czy można złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w sądzie polskim. A jeżeli tak, to w którym.

Dosyć jasna sytuacja jest wtedy, gdy strony nie zawarły w łączącej je umowie zapisu na sąd polubowny lub nie poddały ewentualnego sporu do rozstrzygnięcia sądom innego państwa (o tym niżej).

Przy braku tych klauzul zawezwanie do próby ugodowej w Polsce jest możliwe wtedy gdy sąd polski ma tzw. jurysdykcję. Nie ma przy tym znaczenia, czy przeciwnik ma miejsca zamieszkania albo siedzibę w Polsce, czy też nie.

A na czym polega jurysdykcja sądów polskich?

Jurysdykcja krajowa wypływa ze związania danej sprawy z państwem polskim tzw. łącznikiem.  Łącznik może mieć charakter:

  • przedmiotowy (np. miejsce położenia rzeczy, miejsce wykonania zobowiązania lub realizacji umowy, miejsce zaistnienia zdarzenia powodującego szkodę),
  • podmiotowy (np. obywatelstwo, miejsca zamieszkanie, miejsce pobytu lub siedziby strony).

Jeżeli znajdziemy taki łącznik, to możemy prowadzić sprawę przed polskim sądem.

Podobnie – możemy w takiej sprawie złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej.

Umowny zapis na sąd polubowny 

Sprawa jest bardziej skomplikowana jeżeli w umowie pojawi się tzw. zapis na sąd polubowny.

Nie ma tutaj niestety zgodnego stanowiska, czy mimo wszystko można w tej sytuacji złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej przed polskim sądem.

W przypadku zapisu na sąd polubowny zawezwanie do próby ugodowej jest możliwe. Jest jednak jeden warunek  – przeciwnik nie może podnieść zarzutu zapisu na sąd polubowny. Jeżeli taki zarzut zostanie podniesiony, to sąd najczęściej odrzuci wniosek.

Nie jest to zbyt dobre rozwiązanie. Pomimo braku wyraźnego uregulowania tej kwestii w polskim prawie, zapis na sąd polubowny nie stoi w sprzeczności z zawezwaniem do próby ugodowej.

Strony na ogół umawiają się, że spory rozstrzygnie sąd polubowny wtedy, gdy chcą, aby postępowanie było odformalizowane, w miarę szybkie i tanie. A to jest trudne w przypadku zwykłego procesu w sądzie powszechnym.

Okazuje się jednak, że takie same cechy posiada postępowanie pojednawcze wszczynane na skutek wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.

Mało tego, zarówno arbitraż jak i sądowa próba ugodowa zaliczane są razem (obok negocjacji i mediacji) do alternatywnych metod rozwiązywania sporów (ADR).

Wydaje się, że nic nie powinno stać na przeszkodzie takiej regulacji, aby zawezwanie do próby ugodowej mogło mieć miejsce w każdym przypadku, również – przy skutecznym zapisie na sąd polubowny.

Umowny zapis na sąd zagraniczny

W umowach z przedsiębiorcami zagranicznymi często wprowadzane są zapisy (w treściach samych umów lub OWU), które poddają wszelkie spory pod rozstrzygnięcie sądów danego Państwa i według jego prawa.

Niezmiernie rzadko zagraniczny partner wyrazi zgodę na rozpoznanie tych spraw wg prawa polskiego i polski sąd. Zwłaszcza przez polski sąd. Nie chodzi przy tym w praktyce o zarzuty co do braku kompetencji sądu w konkretnych branżach (np. tak wyspecjalizowanych jak sprawy związane z szeroko pojętą gospodarką morską), ale bardziej o:

  • długość procesu (postępowania sądowe w sprawach gospodarczych potrafią trwać aktualnie od 5- 7 lat),
  • niepewny wynik (brak wykwalifikowanych biegłych sądowych), jak i po prostu
  • wątpliwości co do ważności i skuteczności wyroku (choćby z uwagi na ich wydawania przez sędziów, którzy nominację do orzekania w konkretnym sądzie otrzymali na podstawie opinii tzw. neoKRS, czyli niewłaściwie obsadzonej Krajowej Rady Sądownictwa).

W przypadku takich umownych postanowień (np. że spory rozstrzyga sąd powszechny w Kopenhadze i wg prawa duńskiego) sytuacja będzie formalnie podobna, jak w przypadku zapisu na sąd polubowny.

O ile sam wniosek o zawezwanie do próby ugodowej można będzie złożyć w polskim sądzie, tak jego rozpoznanie jest wątpliwe:

  1. sąd polski sam będzie badał swoją jurysdykcję; i jeżeli wnioskodawca przedstawi umowę z której wynika ww. klauzula, sąd uzna, że nie ma uprawnień do rozpoznania wniosku i go odrzuci;
  2. jeżeli nawet, wnioskodawca nie przedstawi umowy (bo przy zawezwaniu do próby ugodowej nie ma takiego obowiązku), to los sprawy zależy od postawy drugiej strony; jeżeli przeciwnik powoła się na umowny zapis o sądzie w Kopenhadze, to wniosek również zostanie odrzucony.

A zatem, podobnie jak przy zapisie na sąd polubowny, w praktyce może być to trudne do skutecznego przeprowadzenia.

Szansą dla próby ugodowej przed sądem polskim jest dokładne przeanalizowanie takich zapisów. Może się bowiem okazać, że dodana klauzula nie jest precyzyjna lub nawet nieważna, albo że nie przewiduje wyłącznej jurysdykcji innego państwa, czy sądu polubownego, co również dawałoby szansę na postępowanie pojednawcze w Polsce.

Czyli, trzeba pamiętać o dokładnej lekturze umowy lub ogólnych warunków.

Zawezwanie do próby ugodowej a przedawnienie

Pierwotnie złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przerywało bieg przedawnienia.

W praktyce oznaczało to, że termin przedawnienia biegł na nowo po zakończeniu postępowania pojednawczego.

Często zdarzało się, że strony wykorzystywały tę instytucję tylko po to, aby przerwać bieg terminu przedawnienia bez woli zakończeniu sporu polubownie.

Ostatecznie w 2022 r. przepisy uległy zmianie.

Aktualnie zawezwanie do próby ugodowej nie przerywa, a zawiesza bieg terminu przedawnienia. Zawieszenie oznacza, że po zakończeniu postępowania pojednawczego bieg terminu przedawnienia biegnie dalej, a nie na nowo.

Koszty związane z postępowaniem pojednawczym

Zawezwanie do próby ugodowej nie jest traktowane jak pozew. Ale są z nim związane pewne koszty. Pierwotnie były to opłaty niewielkie, ale w ostatnich latach została wprowadzona uciążliwa opłata stosunkowa. Wynosiła ⅕ opłaty od pozwu.

W praktyce jeżeli np. wartość przedmiotu sporu wynosiła 1 000 000 zł, to opłata równa była 10 000 zł. Przez taką zmianę przepisów instytucja zawezwania do próby ugodowej właściwie przestała być stosowana.

Na szczęście w wrześniu 2023 r. przepisy o opłacie zmieniły się z korzyścią dla stron.

Aktualnie opłata od zawezwania do próby ugodowej jest ponownie stała i wynosi:

  • 120 zł, gdy wartość przedmiotu sporu nie przekracza 20 000 zł;
  • 300 zł, gdy wartość przedmiotu sporu przekracza 20 000 zł.

W przypadku kiedy dojdzie do zawarcia ugody, to sąd zwraca ¾ tej opłaty.

Sąd może zasądzić koszty postępowania pojednawczego na żądanie wzywającego, ale tylko w przypadku nieusprawiedliwionej nieobecności przeciwnika.

A w razie niestawiennictwa wzywającego sąd na wniosek przeciwnika obciąży wzywającego kosztami zawezwania do próby ugodowej.

Zawezwanie do próby ugodowej – czy warto?

Jeżeli istnieje szansa na zawarcie ugody, to zdecydowanie warto z takim wnioskiem wystąpić.

Czasem sam fakt wszczęcia takiego postępowania sądowego (mimo że nie jest to jeszcze proces) może skutecznie nakłonić przeciwnika do kroku w tył i pojednania.

Sądowa próba ugodowa pozwala też na szybsze, odformalizowane i zdecydowanie mniej obciążające finansowo zakończenie sporu.

Wydaje się, że nie ma lepszej metody na odzyskanie swoich należności niż szybka, tania i mniej od procesu stresująca sądowa próba ugodowa.

 

Opracowali:

aplikant adwokacki Michał Wieczorek i adwokat Patryk Zbroja

Pozwolenie na budowę morskiej farmy wiatrowej

Budowa morskiej farmy wiatrowej to ambitny, wielowątkowy projekt, mający istotną wartość dla sytuacji energetycznej kraju. Zanim inwestorzy przystąpią do wznoszenia masztów i turbin, muszą uzyskać odpowiednią decyzję.

Taką decyzją jest pozwolenie na budowę.

Co trzeba przygotować?

Przygotowanie kompleksowej dokumentacji projektowej jest pierwszym krokiem w procesie uzyskania pozwolenia na budowę Morskiej Farmy Wiatrowej.

Dokumentacja nie może zostać zaniedbana. Już na tym etapie musi być szczegółowa, kompletna i przede wszystkim zgodna z obowiązującymi przepisami prawnymi oraz standardami branżowymi.

W jej skład wchodzą m.in.:

  • opis projektu, czyli dokładny opis planowanych prac budowlanych, włącznie z charakterystyką planowanych turbin wiatrowych, infrastruktury podmorskiej, jak również technologii używanych w projekcie;
  • analiza wpływu na środowisko, czyli dokumentacja zawierająca ocenę wpływu inwestycji na środowisko morskie, w tym faunę i florę morską, a także zastane ekosystemy;
  • plany bezpieczeństwa, czyli dokumentacja rozważająca wszelkie aspekty związane z bezpieczeństwem pracowników i środowiska, włączając w to procedury awaryjne i środki kompensacji negatywnego wpływu MFW na środowisko, do których należą m.in. ekspertyzy dotyczące:
    • wpływu inwestycji na obronność państwa, system zobrazowania radiolokacyjnego, obserwacji technicznej, morskiej łączności radiowe oraz kontroli służb ruchu lotniczego Sił Zbrojnych RP,
    • wpływu inwestycji na system zobrazowania radiolokacyjnego, obserwacji technicznej i morskiej łączności radiowej Straży Granicznej,
    • wpływu inwestycji na bezpieczeństwo i efektywność żeglugi statków
    • wpływu inwestycji na Krajowy System Bezpieczeństwa Morskiego,

UWAGA: Ekspertyzy muszą być zatwierdzone przez odpowiednie organy w terminie 3 miesięcy od dnia przedłożenia im ekspertyz;

  • pozwolenia i zezwolenia, ważne przede wszystkich z perspektywy samego formalnej zgodności z prawem planowanego procesu budowy, w tym również oświadczenie o o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowalne oraz PSZW;
  • odpowiednie certyfikaty, np. certyfikat zgodności projektowej, certyfikat dopuszczenia do eksploatacji, certyfikat bezpieczeństwa eksploatacji.

Czy fragment morskiej strefy ekonomicznej, przeznaczony pod MFW, jest nieruchomością?

Tutaj przy okazji rozpatrywania, czy inwestor dysponuje nieruchomością na cele budowlane, pojawia się dość ciekawy, prawny problem.

Z punktu widzenia przepisów Kodeksu cywilnego, nieruchomością są bowiem grunty oraz budynki trwale z gruntem związane.

Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, czy budowle znajdujące się w wyłącznej morskiej strefie ekonomicznej RP mogą być postrzegane jako nieruchomości (trwale związane z gruntem/ dnem morskim).

Zagadnienie to budzi spore wątpliwości. Próby znalezienia odpowiedzi poskutkowały nawet interpelacją poselską, skierowaną do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Ministerstwo jednak – dyplomatycznie – ograniczyło się jedynie do wskazania, że jeżeli inwestor dysponuje pozwoleniem na wznoszenie lub wykorzystanie sztucznych wysp na obszarach morskich, to jest to obecnie jedyne uprawnienie do złożenia oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością na cele budowlane.

W konsekwencji – nawet jeżeli uznamy, że fragment strefy ekonomicznej nie stanowi nieruchomości w świetle polskiego prawa, to jednak tak powinien być on traktowany, ze wszelkimi rygorami.

Na etapie planowania i budowy MFW taka odpowiedź wydaje się wystarczająca.

Niemniej dla pełnej przejrzystości, nieścisłości powinny zostać odpowiednio uregulowane na poziomie ustawowym, aby przy tak poważnym przedsięwzięciu jak budowa MFW, nie było miejsca na wątpliwości interpretacyjne.

Jak i gdzie złożyć wniosek o pozwolenie na budowę?

Po przygotowaniu dokumentacji projektowej i uzyskaniu obligatoryjnej aprobaty dla poszczególnych dokumentów inwestorzy muszą złożyć formalny wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.

Właściwym organem administracji publicznej w tym zakresie jest odpowiedni terytorialnie wojewoda (w praktyce będzie to albo wojewoda pomorski, albo zachodniopomorski).

Decyzja – pozwolenie na budowę MFW

Po przejściu przez procedurę administracyjną i zakończeniu oceny wpływu na środowisko, organ administracji publicznej wyda decyzję dotyczącą pozwolenia na budowę.

Decyzja ta może być:

    • pozytywna: oznacza zgodę na rozpoczęcie budowy,
    • negatywna: oznacza odmowę pozwolenia na budowę,
    • warunkowa: decyzja może zawierać określone warunki, które inwestorzy muszą spełnić przed rozpoczęciem budowy.

Termin na wydanie decyzji wynosi, w przypadku inwestycji w MFW, 90 dni od dnia złożenia przez inwestora odpowiedniego wniosku.

Decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu, co oznacza, że inwestor może – mówiąc obrazowo – uruchamiać maszyny.

Jednak inwestor ma jedynie na to 3 lata od momentu uzyskania pozwolenia na budowę.

Jeżeli wskazany termin upłynie, pozwolenie wygasa, a całą ścieżkę należy zaczynać od początku.

To samo dotyczy również samego PSZW, które w takiej sytuacji również wygasa.

Czy mogę odwołać się od decyzji?

W przypadku negatywnej decyzji, inwestorzy mogą złożyć odwołanie. Podobnie inne zainteresowane strony, jeśli nie są zadowolone z jej treści.

Odwołanie wnosi się do Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego, zaś samo jego rozpoznawanie powinno trwać do 60 dni od momentu wpływu do organu.

Warto podkreślić, że jeżeli wadą lub zaskarżeniem objęta jest jedynie część inwestycji, procedowaniu podlega jedynie ta część.

Pozostały zakres inwestycji nie jest wzruszalny takim odwołaniem.

Realizacja Inwestycji

Po uzyskaniu pozwolenia na budowę, inwestorzy mogą śmiało przystąpić do realizacji.

Kluczowe jest jednak przestrzeganie wszystkich warunków określonych w decyzji administracyjnej oraz zapewnienie bezpieczeństwa pracowników i środowiska, które inwestycja w MFW ma w istocie chronić.

Monitorowanie i inspekcje

Po zakończeniu budowy, organy państwowe mogą przeprowadzać regularne inspekcje, aby upewnić się, że inwestorzy przestrzegają warunków pozwolenia na budowę.

Inspekcje mają na celu zapewnienie m.in. zgodności inwestycji z przepisami oraz przede wszystkim ochronę środowiska.

Eksploatacja i utrzymanie

Po oddaniu morskiej farmy wiatrowej do eksploatacji, inwestorzy mają obowiązek dbać o jej utrzymanie i stale monitorować wpływ na środowisko morskie.

Obejmuje to też zarządzanie turbinami, kontrolę techniczną oraz monitorowanie wpływu na lokalny ekosystem morski. 

Podsumowanie

Proces uzyskania pozwolenia na Budowę Morskiej Farmy Wiatrowej jest złożony i wieloetapowy. Postępowanie obejmuje wiele aspektów prawnych, technicznych i środowiskowych.

Na pocieszenie można dodać, że jest to ostatni punkt „do odhaczenia” przed faktycznymi pracami.

Dbałość o zgodność z przepisami i ochronę środowiska morskiego są przy tym kluczowe dla sukcesu projektu, a współpraca z ekspertami prawnymi i inżynierami specjalizującymi się w tej dziedzinie pozwoli na minimalizację ryzyka.

Nowy podcast – PolishOffshoreWind.pl

W ubiegłym tygodniu zwodowaliśmy nowy podcast: „Polish Offshore Wind”!

Prowadzący, Patryk Zbroja rozmawia z przedstawicielami branży morskiej energetyki wiatrowej, o szansach i zagrożeniach związanych z jej rozwojem.

Polish Offshore Wind - nowy podcast

Polish Offshore Wind – odsłuchaj pierwszych odcinków

Krótkie opisy pierwszych nagrań poniżej:

#001: Andrzej Montwiłł

„Rozpocznijmy od początku”

W naszym pierwszym odcinku zrozumiesz, czym jest energia wiatrowa na morzu i dlaczego ma kluczowe znaczenie dla Polski oraz Zachodniopomorskiego. Rozmawiam z Andrzejem Montwiłłem, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat rozwoju tej branży na Bałtyku.

#002: Artur Ambrożewicz

„Synergia i współpraca”

W drugim odcinku spotykam się z Arturem Ambrożewiczem, który jako kapitan i przedsiębiorca (Vulcan Training & Consultancy) opowiada o swoich ciekawych doświadczeniach. Dowiesz się też, jakie wyzwania i możliwości – w ocenie Artura – niesie polskie offshore wind.

#003: Oliwia Mróz-Malik

„Energia wiatrowa w Polsce – potencjał i wyzwania”

Rozmawiam z Oliwią Mróz-Malik, menedżerką ds. morskiej energetyki wiatrowej w PSEW. Oliwia dzieli się swoją wiedzą na temat potencjału, inwestycji i bieżących potrzeb branży. Rozmawiamy również o kampanii #płyniemyzwiatrem i programie edukacyjnym pod roboczą nazwą „od przedszkola do Opola”.

#004: Radosław Sochanowski i Maciej Sobieraj

„Kongsberg Maritime Poland – Droga do sukcesu”

Najnowszy odcinek, w którym goszczę Radosława Sochanowskiego i Macieja Sobieraja z Kongsberg Maritime Poland. Rozmawiamy o drodze firmy, jej obszarach działalności oraz wyzwaniach na polskim rynku offshore wind.

Zapraszamy do odsłuchania i do merytorycznego feed-backu!

Czy można zabezpieczyć spłatę długu na doku przeciwnika?

Sprawdzaliśmy wcześniej, jak wygląda status prawny doku pływającego w stoczni (kliknij tutaj)

Założyliśmy, że dok pływający będzie statkiem morskim w rozumieniu Kodeksu morskiego:

  1. dok może być wpisany w rejestrze okrętowym (prowadzonym przez izbę morską), ale na wniosek właściciela,
  2. wpis ten nie jest obowiązkowy,
  3. jeżeli dok nie jest wpisany w rejestrze okrętowym – to powinien być zarejestrowanym w urzędzie morskim.

Czy dok może zabezpieczać spłatę długu?

Spróbujmy zatem przemyśleć temat – czy można w jakikolwiek sposób wykorzystać dok pływający do zabezpieczenia spłaty długu?

Zwłaszcza w toku prowadzonego postępowania sądowego, które potrafi trwać – w aktualnych polskich realiach – nawet latami.

Trochę inaczej sprawa wygląda w przypadku zabezpieczenia zadłużenia poza prowadzonym procesem.

No, ale po kolei.

Zabezpieczenie roszczenia w sprawie sądowej

Zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania sądowego.

Muszą jednak uprawdopodobnić:

  • roszczenie,
  • interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia.

Interes prawny to sytuacja, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.

Co ciekawe, przepisy nie wymagają udowodnienia roszczenia i interesu prawnego. Wystarczające jest uprawdopodobnienie obu tych podstaw zabezpieczenia.

Uprawdopodobnienie interesu prawnego polega na wykazaniu (przedstawieniu we wniosku przekonującej argumentacji), że brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.

Jeżeli jesteś wierzycielem, to musisz opisać, że:

  • posiadasz podstawę do dochodzenia należności (np. zawarłeś umowę na remont statku, zrealizowałeś swój zakres, wystawiłeś fakturę, a armator nie zapłacił Tobie wynagrodzenia); dołącz do wniosku dokumenty potwierdzające opisany stan rzeczy (np. umowę o remont, protokoły, fakturę, wezwanie do zapłaty),
  • brak zabezpieczenia może utrudnić w przyszłości postępowanie egzekucyjne; tu musisz przekonać sąd, że np. dłużnik wyzbywa się majątku, nie płaci swoim pracownikom, jest zagrożony upadłością; takie twierdzenie powinno zostać uprawdopodobnione (np. przez wydruki publikacji z internetu).

Jakie są w ogóle sposoby sądowego zabezpieczenia?

Jeżeli przekonasz sąd, że zabezpieczenie „po prostu się Tobie należało”, to pozostaje pytanie, w jaki sposób je przeprowadzić.

Odpowiedni instrument powinieneś wskazać już we wniosku.

Sposoby zabezpieczenia roszczeń pieniężnych

A jakie przysługują Tobie formalne sposoby zabezpieczenia spłaty zadłużenia (czyli tzw. roszczenia pieniężnego)?

Masz takie opcje:

  1. zajęcie ruchomości, wynagrodzenia za pracę, wierzytelności z rachunku bankowego albo innej wierzytelności lub innego prawa majątkowego,
  2. obciążenie nieruchomości obowiązanego hipoteką przymusową,
  3. ustanowienie zakazu zbywania lub obciążania nieruchomości, która nie ma urządzonej księgi wieczystej lub której księga wieczysta zaginęła lub uległa zniszczeniu,
  4. obciążenie statku albo statku w budowie hipoteką morską,
  5. ustanowienie zakazu zbywania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu,
  6. ustanowienie zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem lub gospodarstwem rolnym obowiązanego albo zakładem wchodzącym w skład przedsiębiorstwa lub jego częścią albo częścią gospodarstwa rolnego obowiązanego.

Zabezpieczenie Twojego roszczenia w sprawie o zapłatę jest zatem możliwe na różne sposoby.

Nie ma niestety wśród nich wprost wymienionego doku, ani żadnej „akcji” z nim związanej.

Ustanowienie hipoteki morskiej na doku

Czy zatem w analizowanej przez nas sytuacji można zabezpieczyć roszczenie poprzez obciążenie doku hipoteką morską?

Tak. Ale musimy spełnić dwa warunki:

  • przyjąć założenie, że dok jest statkiem w rozumieniu Prawa morskiego (co może jednak budzić wątpliwości);
  • dok musi być wpisany do rejestru okrętowego (prowadzonego przez Izbę Morską).

Gdy dok nie będzie wpisany do rejestru okrętowego, taka możliwość niestety nie będzie istniała.

Będziesz musiał wtedy wybrać inny sposób zabezpieczenia Twojej wierzytelności (spłaty zadłużenia), np. poprzez zajęcie rachunku bankowego dłużnika albo wierzytelności, która mu przysługuje od osób trzecich.

W przypadku stoczni remontowej, która jest Twoim dłużnikiem, możesz mieć możliwość wskazania armatora, który remontuje tam statek i zająć wierzytelność, która przysługuje stoczni jako wynagrodzenie za ten remont.

A czy dok może być w ogóle przedmiotem zabezpieczenia?

Jak widzisz, jeżeli dok nie będzie wpisany do rejestru okrętowego, to nie za bardzo. Jedynym środkiem sądowego zabezpieczenia byłaby tutaj tylko hipoteka morska.

Ale – uwaga – nie wyklucza to zabezpieczenia pozasądowego. Dok (zarejestrowany jedynie Urzędzie Morskim) mógłby być przecież obciążony zastawem albo zastawem rejestrowym. Do takiego zabiegu potrzebna jest jednak współpraca wierzyciela z dłużnikiem i porozumienie między nimi.

A to pewnie możliwe jest tylko w przypadku braku sporu lub np. w ramach jednej grupy kapitałowej.

 

Opracowali:

Karolina Grygorcewicz i Patryk Zbroja