Zabezpieczenia w Kontraktach FIDIC dla inwestycji morskich  

Inwestycje realizowane na morzu, tj. nabrzeża, przystanie czy morskie farmy wiatrowe, z reguły charakteryzują się wysoką wartością, znacznym stopniem skomplikowania i długim okresem realizacji. Dlatego, w ich przypadku zabezpieczenia finansowe szczególnie zyskują na znaczeniu.  

Kontrakty FIDIC zawierają mechanizmy chroniące interesy stron, również na wypadek niewypłacalności, opóźnień lub nienależytego wykonania. W artykule przedstawiamy przegląd najczęściej stosowanych zabezpieczeń oraz praktyczne wskazówki dotyczące ich treści. 

Znaczenie zabezpieczeń finansowych w inwestycjach morskich 

Osiągnięcie zamierzonego rezultatu w przypadku inwestycji realizowanych na morzu wymaga zmierzenia się z licznymi ryzykami, w tym: z warunkami pogodowymi, awariami, opóźnieniami czy roszczeniami innych podmiotów (m.in. podwykonawców). W zależności od specyfiki konkretnej inwestycji, sposobu finasowania oraz lokalizacji trzeba wziąć pod uwagę wymogi i terminy wynikające z przepisów czy wskazane przez instytucje finansujące. W takich okolicznościach odpowiednie zabezpieczenia są elementem rozłożenia ryzyka, służą zapewnieniu ciągłości finansowej projektu i zwiększają szanse jego powodzenia.  

Podstawowe zabezpieczenia przewidywane w Kontraktach FIDIC (na przykładzie tzw. czerwonej księgi) 

   1.  Zabezpieczenie Wykonania – Kl. 4.2 Warunków Kontraktu.  

Jest to typowe zabezpieczenie w kontraktach FIDIC w inwestycjach morskich. Treść tej klauzuli zwykle wymaga dostosowania do polskiego prawa (zwłaszcza w przypadku zastosowania ustawy Prawo zamówień publicznych). Ważne, żeby precyzyjnie opisać moment wniesienia, zakres (roszczenia, których pokryciu służy), formę, termin ważności oraz zwrotu. Zasadą jest pozostawianie określonej części tego zabezpieczenia na okres rękojmi lub gwarancji (jako gwarancji usunięcia wad/usterek). Odpowiednie zabezpieczenie umożliwia zaspokojenie co najmniej części roszczeń Zamawiającego – i to bez potrzeby korzystania z drogi sądowej – w niewykonania lub nienależytego wykonania Kontraktu.  

   2.  Kary Umowne – Kl. 8.7. Warunków Kontraktu. 

Kara umowna jest zabezpieczeniem często stosowanym w umowach w sektorze offshore, a szczególnie w umowach o roboty budowlane. Może dotyczyć niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, np. opóźnień lub zwłoki w realizacji projektu lub nieprzestrzegania ustalonych standardów technicznych. Z reguły treść tej klauzuli wymaga dostosowania do polskiego porządku prawnego (zwłaszcza w przypadku zastosowania przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych).  

   3.  Gwarancja spłaty zaliczki – Kl. 14.2 Warunków Kontraktu. 

Udzielenie zaliczki poprawia płynność finansową Wykonawcy w momencie rozpoczęcia prac, co może być decydujące przy realizacji dużych inwestycji morskich. Gwarancja spłaty może znaleźć zastosowanie, jeśli przewidziano zaliczkę i powinna opiewać na jej wartość. W przypadku niewłaściwego wykonania Kontraktu przez Wykonawcę gwarancja umożliwia odzyskanie części lub całości zaliczki.  

   4.  Kwoty zatrzymane – Kl. 14.3 Warunków Kontraktu. 

W niektórych projektach budowlanych na Bałtyku stosuje się zatrzymanie części wynagrodzenia w wysokości 5–10% wartości Kontraktu. Jest ono zwracane po zakończeniu Okresu Zgłaszania Wad. Takie rozwiązanie w inwestycjach offshore może stanowić dodatkowe zabezpieczenie dla inwestora. Zastosowania tej możliwości wiąże się z koniecznością precyzyjnego opisu zasad i wysokość potrąceń oraz warunków zwrotu potrąconych kwot.   

   5.  Ubezpieczenie – Kl. 18 Warunków Kontraktu. 

Najczęściej stosowanymi ubezpieczeniami są:  

  • ubezpieczenia budowlane (CAR/EAR) – z reguły obejmują szeroki zakres ryzyk, od uszkodzeń podczas transportu i montażu, po straty wynikające z awarii technicznych. To niezwykle istotne zabezpieczenie w projektach offshore, gdzie prace są realizowane w trudnych warunkach; 
  • ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej – obejmują odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim.  

Z reguły wymaga się obu rodzajów ubezpieczeń. Dodatkowo zapisy Kl. 18 Warunków Kontraktu powinny precyzyjnie określać zakresy i kwoty ubezpieczenia, warto też, żeby obejmowały zdarzenia po stronie podwykonawców.   

   6.  Karta Gwarancyjnadokument, w którym Wykonawca potwierdza udzielenie gwarancji na wykonany przedmiot umowy lub jego cześć. Zapisy dotyczące takich dokumentów są często wprowadzane do Kontraktów FIDIC. 

Podsumowanie  

Zabezpieczenia w kontraktach FIDIC to nie tylko formalność – to kluczowy instrument ochrony interesów stron. W projektach morskich – wymagających, kosztownych, skomplikowanych i narażonych na szczególne ryzyka – właściwe skonstruowanie i egzekwowanie zabezpieczeń decyduje często o sukcesie inwestycji.   

Zapraszamy doodwiedzenia stronykancelarii. Niezależnie odmiejsca, wktórymaktualnie się znajdujesz, pomożemy Ciuporządkować wszelkie sprawy związane z inwestycjami morskimi. Sprawdź, jak możemy Cipomóc! 

V Konferencja Zarządzanie Roszczeniami w Budownictwie – okiem prelegentki

20 maja 2025 r. wydawnictwo Must Read Media zorganizowało V Konferencję Zarządzanie Roszczeniami w Budownictwie. To kolejna edycja wydarzenia, które przyciąga osoby zainteresowane prawidłową realizacją umów o roboty budowlane. 

Konferencja była, jak zawsze, doskonałą okazją do wymiany branżowych doświadczeń i aktualnej wiedzy.  

Organizatorzy przewidzieli sześć prelekcji, poświęconych odpowiednio: 

  • zarządzaniu roszczeniami wynikającymi z rękojmi, z perspektywy wykonawcy, 
  • zabezpieczeniom kontraktowym w budownictwie, 
  • wadliwemu odstąpieniu od umowy o roboty budowlane jako nienależytemu jej wykonaniu oraz roszczeniom wykonawcy w stosunku do inwestora,
  • mediacji i arbitrażowi jako alternatywie dla tradycyjnych postępowań sądowych w budownictwie,
  • zgłaszaniu roszczeń wykonawcy w gospodarce morskiej,
  • roszczeniu waloryzacyjnemu – w tym aktualnej praktyce sądowej. 

Panel 1 

Pierwszy panel, podzielony na trzy prelekcje, zaczął się od tematu zarządzania roszczeniami z rękojmi, z perspektywy wykonawcy (r.pr. Krzysztof Kwaśniewicz). Druga część była poświęcona zabezpieczeniom kontraktowym w budownictwie (adw. Małgorzata Cieśla). Ostatnie wystąpienie dotyczyło wadliwego odstąpienia od umowy o roboty budowlane (r.pr. Damian Lipiński). 

Zarządzanie roszczeniami z rękojmi z perspektywy wykonawcy  

W tej prelekcji niezwykle cenne okazały się wskazówki dotyczące pojęcia wady i roszczeń odszkodowawczych jako następstw skorzystania z uprawnień z rękojmi czy postać nienależytego wykonania umowy.  

Zabezpieczenia kontraktowe w budownictwie 

Z drugiej prelekcji można było dowiedzieć się o najczęstszych zabezpieczeniach kontraktowych, które stosują inwestorzy. Kwestię tę przedstawiono też z perspektywy wykonawcy. Wystąpienie pokazało, jak istotne jest prawidłowe formułowanie treści umów i jakie zapisy są pożądane z punktu widzenia ochrony interesów każdej ze stron. 

Wadliwe odstąpienie od umowy o roboty budowlane jako nienależyte jej wykonanie oraz roszczenia wykonawcy w stosunku do inwestora 

Tutaj prelegent skupił się na podstawach prawnych odstąpienia od umowy o roboty budowlane. Następnie omówił przyczyny i konsekwencje wadliwości takiej czynności podkreślając roszczenia wykonawcy. Interesujące było też bogate orzecznictwo i cenne wskazówki, które dotyczą prawidłowego sformułowania zapisów umowy w zakresie odstąpienia.  

Panel 2 

W ramach drugiego panelu organizatorzy przewidzieli kolejne trzy prelekcje. Pierwsza dotyczyła mediacji i arbitrażu jako alternatywy dla tradycyjnych postępowań sądowych w budownictwie i wygłosiła ją Wiktoria Stańczuk – Mamulska.  Podczas następnej prelekcji, miałam przyjemność zaprezentować kwestię zgłaszania roszczeń wykonawcy w gospodarce morskiej. Panel zamykał dr Jan Markiewicz, prezentacją poświęconą roszczeniu waloryzacyjnemu, w tym aktualnej praktyce sądowej. 

Mediacja i arbitraż jako alternatywa dla tradycyjnych postępowań sądowych w budownictwie 

Pierwsza prelekcja rozpoczęła się od bardzo interesującej analizy specyfiki sporów w branży budowlanej. I przechodząc przez charakterystykę mediacji i arbitrażu, zakończyła się na cennych informacjach dotyczących długości postępowań sądowych w porównaniu z alternatywnymi metodami rozwiązywania sporów.  

Zgłaszanie roszczeń wykonawcy w gospodarce morskiej 

Swoją prezentację rozpoczęłam od wyjaśnienia podstawowych pojęć związanych z wzorcami kontraktowymi FIDIC oraz ich rodzajami. Następnie odniosłam się do doświadczeń zdobytych w obsłudze portu i omówiłam przykłady standardowych roszczeń zgłaszanych w gospodarce morskiej. W dalszej części prezentacji poruszyłam ewolucję treści klauzuli 20 Czerwonej Książki FIDIC i zaprezentowałam orzecznictwo dotyczące niedochowania 28-dniowego terminu przewidzianego w klauzuli. Skupiłam się również na wskazówkach jak prawidłowo zgłaszać roszczenia. 

Roszczenie waloryzacyjne – aktualna praktyka sądowa 

W ostatniej prelekcji duży nacisk położono na zmiany prawa i praktyki w podejściu do waloryzacji w ostatnich latach. Szczególną uwagę prelegenta zwróciły klauzule waloryzacyjne wprowadzane na podstawie prawa zamówień publicznych. Niezwykle ciekawy okazał się fragment dotyczący możliwości zastosowania waloryzacji pomimo braku odpowiednich zapisów w umowie. Pomocne były też informacje na temat prawidłowego zgłaszania roszczeń oraz odpowiednio sformułowanego powództwa waloryzacyjnego.  

Podsumowanie 

Wszyscy prelegenci podzielili się posiadaną wiedzą i znajomością orzecznictwa, ale przede wszystkim bogatym doświadczeniem praktycznym. Na uwagę zasługiwały przykłady konkretnych problemów, z którymi spotykają zarówno inwestorzy, jak i wykonawcy. Bardzo cenne były też wskazówki, które mogą pomóc w prawidłowym konstruowaniu i realizacji umów oraz skutecznym zgłaszaniu roszczeń.  

Z  niecierpliwością czekam na kolejną edycję wydarzenia i liczę na równie inspirujące i ciekawe doświadczenia.

PIMEW Offshore Wind Energy Cup – okiem zdobywców pucharu

Po dotarciu do Sopotu od razu ruszyliśmy na molo, żeby zacząć trening. Wyścigi miały być następnego dnia.  

Średni, północny wiatr pozwolił na postawienie wszystkich żagli, w tym genakera. Towarzyszyła nam też przyjemna fala. To wszystko, w połączeniu z dużą powierzchnią żagli, pozwoliło na naprawdę szybką żeglugę z wiatrem i przygotowanie na czekające nas emocje.    

Po treningu na oficjalnej kolacji, obejrzeliśmy pokaz mody męskiej i mieliśmy szansę wziąć udział w licytacji obrazów na cele charytatywne. Jakub Budzyński i Artur Ambrożewicz stanęli na wysokości zadania jako gospodarze i zarazem prowadzący.  

Swobodna atmosfera i dreszczyk rywalizacji, która miała się odbyć następnego dnia sprzyjała luźnym rozmowom o zaawansowaniu projektów pierwszej fazy rozwoju wiatraków na Bałtyku i realnie nadchodzącą drugą fazę. W gronie fachowców z branży i ich załóg czas mijał szybko.   

Wszyscy jednak czekaliśmy na wtorek. To wtedy miało się zacząć ściganie.   

Prognoza zapowiadała silny, wschodni wiatr i niską falę, co sprawdziło się częściowo. Losowanie wyłoniło przynależność do grup startowych. My trafiliśmy do drugiej. Dzięki temu przed startem mogliśmy obserwować pierwszą grupę ścigającą się o pierwsze trzy miejsca – premiowane awansem do finału.   

Po naszym zejściu na wodę wiatr przybrał na sile. Z powodu warunków ścigaliśmy się bez użycia genakerów, ale nie zmieniało to frajdy z pływania.   

Mimo trudnych warunków i wyrównanej walki, zdołaliśmy wygrać wszystkie wyścigi rundy kwalifikacyjnej i pewnie awansowaliśmy do Finału!   

Finał rozegrano w formie dwóch wyścigów „o wszystko”. Dotychczasowe wyniki wyzerowano, więc musieliśmy znaleźć koncentrację i siłę. Zmęczenie poprzednimi wyścigami, z krótkim oczekiwaniem na wodzie nie pomagało.   

W pierwszym wyścigu o włos przegraliśmy z obrońcami tytułu – załogą STBU Brokers. Wiedzieliśmy, że to właśnie z nimi musimy powalczyć i że musimy wygrać ostatni wyścig, żeby zdobyć puchar.    

Słabnący wiatr powodował, że jeszcze większe znaczenie w wyścigu nabierała taktyka – wybór złej strony skutkował stratą nawet kilku miejsc w wyścigu. Wybraliśmy dobrze (uff). Na metę wpłynęliśmy pierwsi, jednak STBU było tuż za nami. Pozostałe zespoły też deptały nam po piętach. Wtedy wiedzieliśmy już jednak, że wygraliśmy.   

Na podium stanęliśmy wraz z STBU i Telefonika Kable. Jeszcze pozostało oficjalne zakończenie i wręczenie pucharu oraz medali. Nie ma co ukrywać. Ciekawa aktywność promująca morską energetykę wiatrową stała się naprawdę imponującą i świetnie zorganizowaną imprezą, która wzbudza coraz większe zainteresowanie w branży.    

Załogi dały z siebie wszystko i z pewnością obrona tytułu za rok będzie jeszcze większym wyzwaniem niż zdobycie go w ten ekscytujący majowy weekend. Na razie cieszymy się pucharem, który dumnie stoi na wejściu do Kancelarii.   

Do zobaczenia za rok!

Herring Szczecin 2025

16 maja 2025 r. wzięliśmy udział w XXVIII edycji Szczecińskiego Spotkania Gospodarki Morskiej – Herring Szczecin 2025  

W tym roku naszą kancelarię reprezentował mocny zespół w składzie: Patryk Zbroja, Anita Sienkiewicz-Zbroja, Marcin Sokołowski, Małgorzata Wojtysiak, Bartosz Sierkowski, Katarzyna Lendzionowska, Ewa Lewkowska-Dąbrowska i Stanisław Kaup.   

Herring już na dobre wpisał się w kalendarz najistotniejszych wydarzeń branży gospodarki morskiej w Szczecinie i nie tylko. O jego randze na pewno świadczy obecność tak ważnych dla regionu osób, jak sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Arkadiusza Marchewki, Prezydenta Szczecina Piotra Krzystka i Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza.

W imprezie, która odbyła się w Netto Arena, wzięło udział ponad 100 podmiotów. Jak co roku wręczono nagrody – Laur Bałtyku – Piotrowi Redmerskiemu i Bursztynowy Laur Bałtyku – Polsteam Shipping Agency Sp. z o.o.  

Spotkanie było świetną okazją nie tylko do merytorycznych dyskusji, ale i networkingu z osobami z branży. Owocne rozmowy, uświetnione doskonałym cateringiem i dobrą atmosferą, sprawiły, że już dziś cieszymy się na spotkanie za rok.  

Dziękujemy za inspirujące doświadczenie, cieszymy się na przyszłe projekty współpracy i z niecierpliwością czekamy na kolejne inicjatywy związane z branżą morską. Gratulujemy również nagrodzonym! 

Do zobaczenia podczas kolejnej edycji w 2026 r.! 

Wady jachtu w międzynarodowej sprzedaży  

Jakiś czas temu pisaliśmy o MYBA MOA – uniwersalnym międzynarodowym wzorze kontraktu sprzedaży jachtu 

MYBA MOA zawiera między innymi szczegółowe regulacje odnośnie możliwości wykrycia wad w jachcie lub niespełnienia oczekiwań kupującego z jachtu na etapie po zawarciu umowy wstępnej, ale jeszcze przed właściwą sprzedażą jachtu. Tym samym MYBA MOA daje odpowiedź na pytania: 

  • co się stanie, jeśli jacht podczas próby morskiej nie zadowoli kupującego
  • co w wypadku wykrycia wad jachtu podczas przeglądu technicznego po zawarciu umowy 

W szczególności istotne będą kwestie depozytu, próby morskiej oraz przeglądu technicznego, które określone są w klauzulach 25-27 MYBA MOA.  

Klauzula 25 – zadatek  

W umowie MYBA MOA, kupujący ma obowiązek wpłaty zadatku w wysokości 10% ceny sprzedaży w terminie czterech dni roboczych od podpisania umowy. Zadatek jest przekazywany na rachunek powierniczy (stakeholder), pośrednika zwykle prowadzącego transakcję. Rachunek pełni funkcję zabezpieczającą – z jednej strony potwierdza powagę zamiarów kupującego, z drugiej jednak – podlega zwrotowi w określonych przypadkach, np. po skutecznym odrzuceniu jachtu w wyniku negatywnego przeglądu technicznego.  

Zadatek zostanie zaliczony w poczet ceny za jacht, chyba że próba morska lub przegląd techniczny przebiegną negatywnie – wówczas zadatek będzie zwrócony. 

Klauzula 26 – próba morska  

Kupujący ma prawo do przeprowadzenia próby morskiej – krótkiego rejsu testowego (maksymalnie 4 godziny), który pozwala ocenić, jak jacht zachowuje się na wodzie i czy spełnia oczekiwania użytkowe nabywcy. Koszt próby ponosi sprzedający, a jej termin powinien zostać ustalony wspólnie przez strony. 

Ważnym aspektem jest to, że próba jest uprawnieniem, a nie obowiązkiem kupującego. Jeśli z niej nie skorzysta, uznaje się, że zaakceptował stan jachtu – z zastrzeżeniem wyników przeglądu technicznego.  Dlatego, choć nie jest obowiązkowa, jej pominięcie może wiązać się z istotnymi konsekwencjami, bo automatyczne uznanie, że kupujący akceptuje stan techniczny jednostki, ogranicza jego roszczenia w dalszym toku transakcji.  

Próba morska to kluczowy moment, w którym kupujący może samodzielnie przetestować zachowanie jachtu na wodzie, funkcjonowanie istotnych systemów, a także poziom hałasu, wibracji czy komfort żeglugi. 

Jeśli próba morska wypadnie niezadowalająco, kupujący ma prawo do wycofania się z transakcji (odstąpienia od umowy) – w terminie 24 godzin od zakończenia próby, przed rozpoczęciem przeglądu technicznego.  

W sytuacji, gdy kupujący odstąpi od umowy, zwracany jest depozyt. Jednak sprzedawca ma w takim wypadku prawo do potrącenia kosztów próby morskiej. Wobec tego kupujący na swoje konto otrzyma depozyt pomniejszony o wydatki poniesione na próbę morską.  

Klauzula 27 – przegląd techniczny  

Kluczowym zabezpieczeniem interesów kupującego jest tzw. condition survey czyli przegląd techniczny jachtu i jego maszyn, przeprowadzany przez profesjonalnego rzeczoznawcę morskiego na koszt kupującego. Przegląd musi być przeprowadzony przed określoną w umowie datą i ma na celu wykrycie ewentualnych wad, które nie były ujawnione przed zawarciem umowy. 

W przypadku wykrycia takich wad kupujący może: 

  • zażądać od sprzedającego ich usunięcia, 
  • domagać się obniżenia ceny w wysokości umożliwiającej pokrycie kosztów usunięcia usterek po zakupie, 
  • odstąpić od umowy, wskazując na konkretne wady w pisemnym oświadczeniu (w takim wypadku kupującemu zostanie zwrócona całość wpłaconego depozytu). 

Dopuszczalne jest też rozwiązanie mieszane – usunięcie części wad przez sprzedającego i jednocześnie obniżenie ceny jachtu na pokrycie usunięcia wad pozostałych. 

Jeśli strony nie osiągną porozumienia w sprawie napraw lub obniżki ceny w ciągu siedmiu dni od zgłoszenia żądań przez kupującego, umowa uznawana jest za rozwiązaną. 

Warto jednak pamiętać, że przegląd techniczny powinien być wykonany przez rzeczoznawcę morskiego o odpowiednich kwalifikacjach, a sama procedura musi się zmieścić w terminach określonych w umowie.   

Podsumowanie 

MYBA MOA zapewnia przewidywalność transakcji sprzedaży jachtu przez szczegółowe uregulowanie sytuacji wykrycia wad przed finalizacją sprzedaży. Umowa chroni interesy obu stron – kupujący ma możliwość oceny stanu technicznego jachtu, a sprzedający działa w jasno określonych ramach. Ryzyko sporu jest ograniczone dzięki precyzyjnym procedurom, terminom i konsekwencjom braku porozumienia. Depozyt wpłacany przez kupującego jest zabezpieczony i może zostać zwrócony, jeśli zaistnieją podstawy do odstąpienia. 

MYBA MOA pozostaje rekomendowanym standardem w profesjonalnych, międzynarodowych transakcjach sprzedaży jachtów. 

Polska gospodarka morska na kursie rozwoju – relacja z 11. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie 

Po rocznej przerwie do Szczecina wróciło jedno z najważniejszych wydarzeń branży morskiej – Międzynarodowy Kongres Morski. Tegoroczna 11. edycja zgromadziła blisko stu ekspertów, przedstawicieli firm, naukowców i polityków z Polski i całej Europy. Spotkanie odbyło się pod patronatem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, co dodatkowo podkreśliło jego rangę. Wśród gości był premier Donald Tusk, który zaprezentował plan działań mających na celu rozwój polskiej gospodarki morskiej i podkreślił, jak ważne jest, by Polska była prawdziwym państwem morskim. 

Podczas kongresu poruszono wiele ważnych tematów – od budowy nowych terminali kontenerowych, przez rozwój morskiej energetyki wiatrowej, aż po odbudowę przemysłu stoczniowego. Szczególną uwagę zwrócono na inwestycje w nowoczesne statki szkoleniowe i badawcze oraz na plany zwiększenia udziału polskich firm w dużych projektach offshore. Wszystko po to, aby branża morska mogła się rozwijać w oparciu o wykwalifikowaną kadrę i nowoczesną technologię. 

Naszą kancelarię reprezentowali Patryk Zbroja i Stanisław Kaup, którzy brali aktywny udział w panelach dyskusyjnych. Patryk Zbroja wziął udział w debacie o morskiej energetyce wiatrowej. Podkreślał m.in., jak ważne są zmiany prawne i wsparcie dla polskiego przemysłu lokalnego.  

Z kolei Stanisław Kaup uczestniczył w dyskusji o relacjach między portami a miastami, zwracając uwagę na potrzebę harmonijnej współpracy, która pozwoli rozwijać infrastrukturę przy jednoczesnym dbaniu o komfort mieszkańców. 

Kongres to nie tylko oficjalne wystąpienia i debaty, ale też świetna okazja do wymiany doświadczeń i budowania kontaktów. Przez dwa dni uczestnicy rozmawiali ze sobą na temat wyzwań i szans branży morskiej, dzielili się wiedzą i pomysłami. To właśnie te rozmowy – pełne inspiracji i praktycznych wskazówek – dają nadzieję na realne zmiany i dalszy rozwój sektora. 

Ważnym wydarzeniem podczas kongresu było podpisanie Deklaracji Szczecińskiej. To apel do Komisji Europejskiej o stworzenie kompleksowej strategii dla przemysłu morskiego Unii Europejskiej. Dokument podkreśla konieczność zwiększenia konkurencyjności sektora, ochrony infrastruktury morskiej oraz inwestowania w innowacje i wykształcenie specjalistów. Wszystko po to, by branża morska była silna, bezpieczna i przyjazna środowisku. 

Podsumowując, 11. Międzynarodowy Kongres Morski był ważnym wydarzeniem dla polskiej i europejskiej gospodarki morskiej. Zaprezentowano konkretne plany inwestycji i reform, które mogą usprawnić branżę. Jako kancelaria z branży morskiej z dużym zainteresowaniem będziemy śledzić realizację tych planów i wspierać naszych klientów w poruszaniu się po złożonym świecie tej gałęzi gospodarki. 

Ryzyko pogodowe w kontraktach offshore – wyzwania prawne

Pogoda jest jednym z kluczowych czynników, które decydują o powodzeniu działalności na morzu. W kontekście projektów offshore (np. budowy morskich farm wiatrowych, infrastruktury portowej lub przybrzeżnej) ryzyko pogodowe odgrywa bardzo ważną rolę w planowaniu, realizacji oraz monitorowaniu inwestycji.

Ze względu na specyfikę lokalizacji projektów, zmienne warunki atmosferyczne mogą istotnie wpłynąć na harmonogramy prac, koszty oraz bezpieczeństwo operacji. Dlatego odpowiednie uregulowanie ryzyka pogodowego w umowach offshore jest niezbędne, aby zminimalizować koszty i zapewnić przewidywalność realizacji projektów.

Definicja ryzyka pogodowego

Ryzyko pogodowe odnosi się do nieprzewidywalnych warunków atmosferycznych, takich jak silne wiatry, burze, opady deszczu, niskie temperatury czy mgła, które mogą zakłócić budowę czy transport na morzu. W projektach offshore może przyjąć różne formy i spowodować nie tylko opóźnienia w realizacji prac i dodatkowe koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa, ale też roszczenia wykonawców oraz potencjalne uszkodzenia sprzętu i instalacji.

Typowe ryzyka pogodowe w projektach offshore

Wśród głównych ryzyk pogodowych, które mogą wpłynąć na projekty offshore, wyróżnia się:

  • silne wiatry i sztormy – mogą uniemożliwić przeprowadzenie prac, takich jak montaż turbin wiatrowych, transport materiałów czy instalację urządzeń na morzu i w strefie przybrzeżnej. Zwiększają ryzyko opóźnień oraz wymagają dodatkowego zabezpieczenia sprzętu.
  • zamiecie śnieżne i niskie temperatury – mogą opóźniać roboty budowlane i montażowe oraz wpłynąć na funkcjonowanie maszyn i urządzeń.
  • wysokie fale i silne prądy – powodują ryzyko uszkodzenia sprzętu i utrudniają dostępu do placu budowy, co jest bardzo istotne, zwłaszcza przy transportach i montażu urządzeń.
  • mgłę i ograniczoną widoczność – mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa transportu oraz pracy na morzu i wpływać na czas trwania niektórych operacji, np. inspekcji czy napraw.

Analiza ryzyka pogodowego w planowaniu projektu

Aby skutecznie zarządzać ryzykiem pogodowym w projektach offshore, ważne jest, żeby przeprowadzić analizę ryzyka na etapie planowania projektu. Współczesne technologie, takie jak systemy prognoz meteorologicznych czy analiza danych historycznych, pozwalają na lepsze przewidywanie pogody, co może ułatwić sporządzenie odpowiedniego harmonogramu prac oraz umowy. Dodatkowo, analiza ryzyka pozwala zoptymalizować koszty poprzez przewidywanie ewentualnych opóźnień i kosztów dodatkowych.

Zabezpieczenie ryzyka pogodowego w umowach offshore

W umowach offshore, zwłaszcza w kontraktach budowlanych, również dotyczących infrastruktury energetycznej, ryzyko pogodowe trzeba precyzyjnie uregulować. Istnieje kilka bardzo istotnych kwestii, które warto uwzględnić, aby odpowiednio zabezpieczyć interesy stron:

  • zastosowanie uznanych międzynarodowych wzorców umownych – w przypadku inwestycji offshore często stosowane są wzorce umowne FIDIC, które wyróżniają się elastycznością w zakresie zarządzania czasem realizacji projektu i możliwością modyfikacji harmonogramu, w oparciu o takie czynniki jak warunki pogodowe czy opóźnienia związane z dostępnością sprzętu. Warunki Kontraktowe dla Budowy dla robót inżynieryjno-budowlanych projektowanych przez Zamawiającego (tzw. FIDIC Czerwony) przewidują kompleksową regulację ryzyk pogodowych i ich następstw. Ważne są w tym przypadku przede wszystkim zapisy Klauzul: 4.12, 8.4, 13, 17.3, 19 i 20. Ich odpowiednie dostosowanie do specyfiki realizowanej inwestycji pozwoli na minimalizację ryzyka pogodowego i jego następstw.
  • odpowiednia treść umowy – w sytuacji, gdy nie stosujemy międzynarodowych wzorców kontraktowych konieczne jest precyzyjne uregulowanie ryzyka pogodowego. Pracując nad umową warto przewidzieć zapisy dotyczące siły wyższej i nieprzewidywalnych zdarzeń oraz powiązać je z warunkami wprowadzania zmian i ich zakresem (a szczególnie – wydłużeniem terminów, zmianą wynagrodzenia wykonawcy, w tym kosztami wydłużonej realizacji i mechanizmem rozliczeń).
  • ubezpieczenia – w kontekście ryzyka pogodowego najważniejsze jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej oraz ubezpieczenia dotyczące sprzętu, budowli i transportu. Warto, aby umowy offshore uwzględniały wymagania dotyczące minimalnych poziomów ubezpieczenia oraz zabezpieczenia przed uszkodzeniami spowodowanymi przez niekorzystne warunki atmosferyczne.
  • procedury bezpieczeństwa – w branży offshore zapewnienie bezpieczeństwa osób i sprzętu w obliczu niekorzystnych warunków pogodowych jest absolutnym priorytetem. Umowy powinny zawierać zapisy dotyczące procedur bezpieczeństwa oraz odpowiedzialności za ewakuację, szkolenie personelu oraz zachowanie zgodności z regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa pracy w trudnych warunkach.

Podsumowanie

Ryzyko pogodowe to bardzo duże wyzwanie w kontraktach offshore, zwłaszcza w przypadku projektów infrastrukturalnych, energetycznych i wydobywczych. Jego odpowiednie zabezpieczenie w umowach, w tym:

  • zastosowanie uznanych wzorców umownych i ich dostosowanie do specyfiki inwestycji,
  • dokładne zdefiniowanie ryzyk pogodowych,
  • jednoznaczne określenie przesłanek, warunków oraz konsekwencji zmiany,
  • zapewnienie odpowiednich ubezpieczeń,
  • oraz wprowadzenie procedur bezpieczeństwa,
  • pozwala na minimalizowanie wpływu nieprzewidywalnych warunków atmosferycznych na realizację projektów.

Zrozumienie i skuteczne zarządzanie ryzykiem pogodowym jest kluczem do zapewnienia sukcesu projektów offshore oraz ochrony interesów inwestorów i wykonawców.

V edycja PIMEW Offshore Wind Energy Cup – zapowiedź wydarzenia

W dniach 19–20 maja 2025 r. sopockie molo zamieni się w centrum żeglarskich emocji i branżowych rozmów – wszystko za sprawą V edycji regat PIMEW Offshore Wind Energy Cup. To jedyne w swoim rodzaju wydarzenie, które łączy sportową rywalizację z networkingiem specjalistów z branży morskiej energetyki wiatrowej (MEW).

Załogę Zbroja Adwokaci reprezentować będą:

  • Patryk Zbroja
  • Małgorzata Wojtysiak
  • Bartosz Sierkowski
  • Maciej Janicki
  • oraz Sandra Murawska, która dołączy do nich na brzegu.

Poza sportowymi zmaganiami uczestnicy będą mieli okazję nawiązać wartościowe kontakty biznesowe, wymienić doświadczenia oraz budować relacje w niepowtarzalnej, żeglarskiej atmosferze. W tym roku odbędzie się również aukcja charytatywna, z której dochód zostanie przekazany na rzecz Fundacji Bezpieczeństwo i wsparcie dzieci z Ośrodka Wychowawczego w Dębnie.

Wydarzenie objęte jest honorowym patronatem Prezydentki Sopotu Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim oraz Wojewody Pomorskiej Beaty Rutkiewicz. To doskonała okazja, by połączyć przyjemne z pożytecznym: poczuć wiatr w żaglach, wspierać szczytny cel i budować relacje, które przyspieszą rozwój sektora MEW w Polsce.

Do zobaczenia w Sopocie!

Tak wydarzenie wyglądało w zeszłym roku:

od lewej: Maciej Janicki, Bartosz Sierkowski, Wiktoria Ossowska i Małgorzata Wojtysiak

fot. Bartosz Modelski (Sail Spotting)

Bezpieczeństwo Bałtyku w centrum uwagi – co zmienia nowelizacja ustawy o obszarach morskich?

Bałtyk skrywa w swoich wodach setki ton zatopionych materiałów niebezpiecznych, które są zagrożeniem dla środowiska, ludzi i gospodarki. Nowelizacja ustawy o obszarach morskich RP ma usprawnić ich identyfikację, monitorowanie i neutralizację. Nowe przepisy wprowadzają surowsze wymogi dla firm zajmujących się utylizacją tych substancji oraz zwiększają kontrolę administracyjną. Co to oznacza dla branży morskiej i jakie będą konsekwencje nowych regulacji? Sprawdzamy szczegóły. 

Zatopione zagrożenie  

Bałtyk od lat skrywa w swoich wodach ogromne ilości zatopionych materiałów niebezpiecznych – od amunicji i wraków statków po substancje chemiczne, które mogą stanowić zagrożenie dla środowiska i ludzi.  

Dotychczasowe regulacje nie nadążały za rzeczywistą skalą problemu, a działania w tej sprawie były rozproszone i często mało skuteczne. Teraz ma się to zmienić.

Sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej skierowała w połowie stycznia 2025 roku do drugiego czytania projekt nowelizacji ustawy o obszarach morskich RP i administracji morskiej. Ma on wprowadzić większy nadzór nad identyfikacją, monitorowaniem i neutralizacją tych zagrożeń. 

Nowe podejście do problemu zatopionych substancji 

Skala problemu jest większa, niż się wydaje. Zaledwie 30 procent polskich obszarów morskich zostało dokładnie przebadanych pod kątem obecności materiałów niebezpiecznych. Oznacza to, że tak naprawdę nie wiemy, co kryje się na dnie Bałtyku i jakie konsekwencje może to mieć w przyszłości.  

Nowelizacja ustawy zakłada usprawnienie współpracy pomiędzy resortami, podmiotami naukowymi oraz prywatnymi firmami, które zajmują się badaniem i usuwaniem szkodliwych substancji. Kluczową zmianą jest też wprowadzenie obowiązku prowadzenia przez administrację morską wykazów badań dotyczących zatopionych materiałów – co ma pozwolić na lepszą kontrolę i skuteczniejsze działania w przyszłości. 

Większy nadzór i nowe obowiązki dla firm zajmujących się utylizacją 

Nowe przepisy wprowadzają również obowiązek uzyskania pozwolenia na prowadzenie działań związanych z neutralizacją zatopionych materiałów. Oznacza to, że każda firma musiała zgłosić zamiar przeprowadzenia konkretnej operacji do odpowiedniego dyrektora urzędu morskiego. Wprowadzenie takiego mechanizmu ma na celu zwiększenie kontroli nad procesem usuwania niebezpiecznych substancji i minimalizowanie ryzyka dla środowiska. 

Z jednej strony to krok w dobrym kierunku, bo uporządkowanie tych kwestii jest konieczne, jeśli chcemy skutecznie zająć się problemem. Z drugiej jednak – może to oznaczać dodatkowe procedury i wydłużenie całego procesu dla firm zajmujących się utylizacją, co może budzić pewne obawy w branży. 

Gigantyczne koszty oczyszczenia Bałtyku 

Oczyszczenie polskich obszarów morskich to ogromne wyzwanie – nie tylko logistyczne, ale przede wszystkim finansowe. Szacuje się, że całkowity koszt usunięcia zatopionych materiałów może sięgnąć nawet 8 miliardów złotych. Dla porównania, sama budowa specjalistycznej linii do ich utylizacji ma kosztować około 300 milionów złotych netto. To astronomiczne kwoty, które pokazują, z jak dużym problemem mamy do czynienia. 

Na ten moment Polska ma zabezpieczone jedynie 28 milionów euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy, przeznaczone na badania w najbardziej krytycznych rejonach Bałtyku. To ważny krok, ale oczywiste jest, że te środki nie wystarczą na pełne rozwiązanie problemu. Konieczne będzie dalsze poszukiwanie finansowania, zarówno z funduszy unijnych, jak i budżetu państwa. 

Co dalej z ustawą? 

Projekt ustawy trafi teraz pod dalsze sejmowe prace, a następnie pod obrady Sejmu. Jeśli zostanie przyjęty, nowe przepisy wejdą w życie już 14 dni po ich ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. To stosunkowo krótki czas na dostosowanie się do zmian, dlatego firmy działające w branży morskiej powinny już teraz zacząć analizować, jak nowe regulacje wpłyną na ich działalność. 

Nowelizacja ustawy to krok w stronę większego bezpieczeństwa i lepszej ochrony środowiska, ale jej rzeczywisty wpływ na sektor gospodarki morskiej okaże się dopiero w praktyce.

Jedno jest pewne – temat zatopionych materiałów niebezpiecznych nie zniknie szybko z agendy politycznej i biznesowej. W kolejnych latach będziemy musieli zmierzyć się nie tylko z jego techniczną i prawną stroną, ale także z finansowaniem działań, które mają zapobiec przyszłym katastrofom ekologicznym.

Wojna celna USA – druga fala ceł 

W połowie marca na łamach Gospodarki Morskiej (link do artykułu) i na blogu Zbroja Adwokaci (link do artykułu) pisaliśmy o wojnie celnej USA-UE, a przede wszystkim jej skutkach dla przemysłu jachtowego (i całej gospodarki). Wojna celna trwa jednak dalej. Na początku kwietnia bieżącego roku USA ogłosiły nową falę ceł. Dotkną one również branżę jachtową. 

Administracja prezydenta Donalda Trumpa 2 kwietnia 2025 roku ogłosiła nowy pakiet ceł odwetowych, m.in.: 

  • 10% uniwersalne cło na wszystkie towary importowane do USA, 
  • 20% taryfy celne na produkty z UE, w tym jachty, łodzie, silniki i osprzęt,
  • 24% na towary z Japonii,
  • 34% na towary z Chin.

Taryfy miały – zgodnie z oficjalnym komunikatem Białego Domu – wspierać amerykański przemysł stalowy i ograniczyć rzekomą nieuczciwą konkurencję. 

Jak dobrze wiemy, 9 kwietnia 2025 r. Donald Trump zawiesił obowiązywanie ceł wobec krajów, które nie podjęły działań odwetowych, o czym później.  

NMMA ostrzega przed skutkami 

Na działania prezydenta Trumpa zareagowała National Marine Manufacturers Association (NMMA) – największa organizacja reprezentująca przemysł jachtowy w USA. W dość powściągliwym oświadczeniu Prezes NMMA Frank Hugelmeyer podkreślił:  

„Jako wiodąca branża produkcyjna w kraju o globalnym popycie, nasz sukces zależy od stabilnego, zintegrowanego łańcucha dostaw. Dlatego popieramy wysiłki na rzecz wzmocnienia amerykańskiego przemysłu i rozszerzenia dostępu do rynków światowych.”

Prezes Hugelmeyer zwrócił jednak uwagę na poważne ryzyko związane z nową polityką:  

„W obliczu globalnych wyzwań – od inflacji i wysokich stóp procentowych po zmieniające się dynamiki handlowe – producenci z branży morskiej dostosowują się, ale te przejścia wymagają czasu. Nasza branża potrzebuje odpowiednich narzędzi i polityk, aby pozostać konkurencyjną bez poświęcania amerykańskich miejsc pracy czy produkcji.”  (Link do całości komunikatu)

Europejska odpowiedź: EBI apelowała o zniesienie taryf  

Z kolei w Europie głos zabrała European Boating Industry (EBI), reprezentująca 32 000 firm i ponad 280 000 pracowników w sektorze jachtowym. W opublikowanym oświadczeniu EBI przestrzega:  

„Te środki odwetowe zaszkodzą firmom po obu stronach Atlantyku i zagrożą całemu łańcuchowi wartości. Branża jachtowa jest globalnie zintegrowana, a Ameryka Północna i Europa to największe rynki. Cła zakłócają działalność, hamują wzrost i zagrażają miejscom pracy – szczególnie w sektorze MŚP.”  

Pełna treść oświadczenia na stronie EBI

Reakcje giełdowe – jachting i stocznie pod presją inwestorów 

Giełdy zareagowały natychmiast. Przyjrzyjmy się tylko kilku przedsiębiorstwom związanym z jachtingiem i gospodarką morską i ich wynikom na giełdzie – stan na dzień 7 kwietnia 2025 r.  

W Stanach Zjednoczonych: 

  • Brunswick Corporation (Sea Ray, Mercury Marine, produkcja m.in. osprzętu do jednostek pływających) – spadek o 20,74% od początku roku
  • MarineMax (dystrybucja jachtów europejskich w USA) – spadek o 35,10% od początku roku 
  • MasterCraft Boat Holdings (producent łodzi rekreacyjnych)  – spadek o 18,23% od początku roku 

W Europie: 

  • Groupe Beneteau (Francja, produkcja łodzi rekreacyjnych) – spadek o 19,21% od początku roku 
  • Ferretti Group (Włochy, międzynarodowa stocznia jachtów luksusowych) – spadek o 22,39% od początku roku 
  • Sanlorenzo (Włochy, producent superjachtów) – spadek o 20,36% od początku roku 

Dodatkowo MSCI World Marine Industries Index – obejmujący globalnych producentów jednostek pływających i wyposażenia – spadł o 16,36% w ciągu miesiąca.  

Nowy ruch Białego Domu – zawieszenie ceł na 90 dni 

9 kwietnia 2025 roku prezydent Donald Trump ogłosił 90-dniowe zawieszenie ceł odwetowych wobec większości krajów, z wyjątkiem Chin, na które nałożono stawkę 125%. Decyzja ta wywołała natychmiastową euforię na światowych rynkach finansowych, przerywając wcześniejsze spadki i wywołując jedną z największych jednodniowych hoss w historii.   

Reakcja rynków amerykańskich 

Na wieść o zawieszeniu ceł, główne indeksy giełdowe w USA odnotowały rekordowe wzrosty: 

  • Nasdaq Composite: +12,2% – największy jednodniowy wzrost od 2001 roku; 
  • S&P 500: +9,5% – największy dzienny skok od 2008 roku; 
  • Dow Jones Industrial Average: +7,8%, co przełożyło się na wzrost o blisko 2 900 punktów. 

Szczególnie silne wzrosty odnotowały spółki technologiczne: 

  • Tesla: +22,6% 
  • AMD: +23,8%  
  • Nvidia: +18,8%  
  • Apple: +15,3%   

Inwestorzy odebrali decyzję Trumpa jako sygnał możliwego złagodzenia napięć handlowych, co przełożyło się na wzrost apetytu na ryzyko i gwałtowny wzrost cen akcji.  Powyższe dane prezentowane są w oparciu o dane z zamknięcia rynków w dniu ogłoszenia zawieszenia ceł.  

Reakcja rynków europejskich 

Europejskie giełdy, na otwarciu, również zareagowały pozytywnie na decyzję o zawieszeniu ceł: 

  • FTSE 100 (Londyn): +4,5% – największy dzienny wzrost od listopada 2020 roku 
  • FTSE 250: +4,7% – największy wzrost od marca 2022 roku 
  • DAX (Niemcy): +7% 
  • CAC 40 (Francja): +7% 
  • WIG20 (Polska): +6%  

Szczególnie silne wzrosty odnotowały akcje banków i spółek przemysłowych, które wcześniej były pod presją z powodu obaw o eskalację wojny celnej.  

Reakcja rynków azjatyckich 

Po decyzji Białego Domu, rynki azjatyckie również zanotowały wzrosty:  

  • Nikkei (Japonia): +9% 
  • CSI 300 (Chiny): +1,7% 
  • Shanghai Composite: +1,3% 
  • Shenzhen Composite: +2%

Pomimo pozytywnej reakcji, inwestorzy pozostają ostrożni, zwracając uwagę na utrzymujące się napięcia handlowe między USA a Chinami oraz na niepewność co do dalszych działań administracji Donalda Trumpa. Obecnie wzrosty nie są aż tak odczuwalne. 

Decyzja o 90-dniowym zawieszeniu ceł przyniosła krótkoterminową ulgę rynkom finansowym, jednak nie rozwiązała fundamentalnych problemów związanych z globalnymi napięciami handlowymi. Inwestorzy będą bacznie obserwować dalsze kroki administracji USA oraz reakcje innych krajów, szczególnie Chin, w nadchodzących tygodniach.  

Niepewna sytuacja 

Nakładanie nowych ceł nie tylko ogranicza przepływ towarów, ale przede wszystkim zaburza zaufanie w relacjach handlowych między USA a UE. Zarówno EBI, jak i NMMA zgodnie podkreślają: branża jachtowa potrzebuje przewidywalności i otwartych rynków, nie barier celnych i politycznych eksperymentów. 

Mimo początkowej euforii na giełdach światowych w tym europejskich, sytuacja pozostaje niepewna. Zieleń (kolor wzrostów) przeplata się czerwienią (kolor spadków), która w dalszym ciągu dominuje w ogólnym zestawieniu. 

Polska od lat jest jednym z czołowych producentów jachtów w Europie. Zgodnie z  Rocznikiem Statystycznym Gospodarki Morskiej 2024  opublikowanym przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), polskie stocznie specjalizują się w produkcji łodzi wycieczkowych i sportowych, a eksport jachtów stanowi istotny segment gospodarki morskiej. Główne kierunki eksportu to m.in. Norwegia, Niemcy, Holandia i Francja oraz właśnie USA. 

Nowe cła nałożone przez USA mogą znacząco wpłynąć na konkurencyjność polskich producentów na rynku amerykańskim, co może zwiększyć ceny eksportowanych jednostek i zmniejszyć popyt.

Należy również liczyć się z tym, że działania USA mogą doprowadzić do działań odwetowych i wprowadzenia lub zwiększenia ceł na towary z USA w przypadku, w którym Biały Dom podejmie dalsze działania po okresie odwieszenia ceł. 

W takim przypadku wpłynie to negatywnie na ceny jachtów również dlatego, że cło stanowi element, od którego liczy się należny VAT importowy. Zatem zwiększenie cła spowoduje odpowiednio zwiększenie kwoty VAT do zapłaty z tytułu importu jachtów lub elementów do ich produkcji.