Przygotowując się do morskich i śródlądowych podróży warto pamiętać o obowiązkach np. o tych związanych z dbaniem o środowisko. Zarówno prawo międzynarodowe, jak i polskie regulują kwestie takie, jak zapobieganie zanieczyszczaniu wód czy sankcje za nieprzestrzeganie przepisów. Dlatego warto zapoznać się, choćby ogólnikowo, z obowiązującymi regulacjami.
Jednym z poważniejszych zagrożeń dla środowiska są wody zaolejone czyli ścieki, które zawierają olej lub tłuszcz. Gromadzą się w zęzie na statkach wskutek np. wycieków z maszyn czy rozlanego paliwa i jest to raczej standardowy element podróży. Jednak już pozbywanie się takich ścieków jest szczegółowo uregulowane przez prawo.
Co zrobić z wodami zaolejonymi
Są dwie metody pozbycia się z jachtu czy statku wód zaolejonych, zgodne z prawem i jednocześnie chroniące środowisko.
Pierwszą jest zapewnienie na statku wyposażenia i urządzeń, takich jak separatory oleju, które umożliwią oczyszczenie wód zaolejonych przed ich zrzutem do morza. Zasadą wynikającą z Konwencji MARPOL (Międzynarodowej Konwencji o Zapobieganiu Zanieczyszczeniom Morza przez Statki) jest to, że „jakiekolwiek usunięcie do morza oleju lub mieszanin oleistych ze statków jest zabronione”. Jednak, wyjątkowo i przy zachowaniu wszystkich wymogów Konwencji, w tym takich jak niskie stężenie substancji i odpowiednia odległość od brzegu, można sobie na to pozwolić.
Druga metoda to magazynowanie wód na pokładzie i następnie zdanie ich w portowych stacjach odbiorczych. Zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego porty powinny być zaopatrzone w odpowiednie urządzenia do zbierania i utylizacji wód zaolejonych zdawanych przez jachty i statki.
Obowiązki związane z zapobieganiem zanieczyszczeniom
Zanim jednak armator stanie przed wyzwaniem pozbycia się wód zaolejonych, powinien też zapewnić na statku wyposażenia i urządzenia, które pozwolą mu odseparować wody zaolejone lub je oczyścić i utrzymać sprzęt w dobrym stanie technicznym. Innymi słowy, armator ma obowiązek również zapobiegać zanieczyszczeniom.
Odpowiedzialność cywilna i karna za nieprzestrzeganie obowiązków dotyczy oczywiście również kapitana statku, który wraz z załogą odpowiada za realizowanie przepisów dotyczących gospodarki wodami zaolejonymi w trakcie rejsu, w tym za prowadzenie właściwej dokumentacji i stosowanie się do wymogów dotyczących zrzutu i magazynowania wód.
Oczywiście mniejsze jachty, zabytkowe statki czy inne wyjątkowe jednostki mogą nie być wyposażone w separatory. W takich sytuacjach, często wystarczającym rozwiązaniem jest posiadanie odpowiednich zbiorników, które umożliwiają wywiązanie się z obowiązku ochrony przyrody i środowiska naturalnego.
Kary za zanieczyszczenia
Ustawa Prawo wodne, regulująca przeważnie gospodarowanie morskimi wodami wewnętrznymi w Polsce, przewiduje sankcję dla każdego, kto wprowadza ścieki do wód. Grzywna za takie i podobne przewinienie wynosi od 1.000 do 7.500 zł. W razie cięższych naruszeń, a więc zanieczyszczenia, które może spowodować istotne obniżenie jakości wody lub zagrożenie dla zdrowia i życia, Kodeks Karny mówi o karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat. Warto dodać, że kary przewidziane za zanieczyszczenie środowiska od lat są sukcesywnie zaostrzane.
Naruszenie obowiązków związanych z zapobieganiem zanieczyszczeniom przez kapitana lub armatora statku na morzu, zagrożone jest karą grzywny wyrażoną w tym przypadku w specjalnych prawach ciągnienia (SDR). Są one międzynarodową jednostkę rozliczeniową i przez to o wiele surowsze. Przykładowo, kara dla armatora statku, który nielegalnie zanieczyścił polskie obszary morskie sięga, po przeliczeniu, nawet 5 tysięcy złotych.
Podsumowanie
Jest sporo regulacji dotyczących postępowania z wodami zaolejonymi i innymi odpadami na morzu oraz wodach śródlądowych. Przed przystąpieniem do żeglugi należy upewnić się, czy nie spowodujemy tym zanieczyszczenia. Warto też poznać lokalizacje zbiorników przy konkretnych portach lub zaopatrzyć się w urządzenia do oczyszczania wód.