Targi gospodarki morskiej Posidonia 2024 odbyły się w Grecji na początku czerwca. Choć od tego wydarzenia trochę już minęło, eksperci i uczestnicy nadal prześcigają się w opiniach o minionej edycji. Nic dziwnego – to były największe w historii targi branży morskiej w Europie.

Nas również na nich nie zabrakło. Przeszliśmy całą halę targową wzdłuż i wszerz, byliśmy w każdym pawilonie wystawowym i rozmawialiśmy z wieloma osobami z branży. Teraz więc czas na nasze spostrzeżenia!

Co dwa lata

Posidonia z każdą edycją zyskuje na znaczeniu. Wielkość hali wystawowej, w której jest organizowana zadziwia. Jednak i tak tegoroczna edycja nie pomieściła wszystkich uczestników i organizatorzy musieli część wystawców przenieść na zewnątrz, do namiotów. Wszystko to robiło bardzo duże wrażenie.

Swoje produkty lub usługi zaprezentowało około 2 tysiące wystawców z całego świata. Szacuje się, że udział w wydarzeniu udział wzięło ponad 40 tysięcy uczestników. Skala Posidonii nigdy wcześniej nie była tak ogromna.

Może właśnie dlatego organizatorzy nie podejmują się organizacji Posidonii co roku. Od samego początku, wszystkie 28 edycji tego wydarzenia odbywało się cyklicznie, co dwa lata. Obserwując rozmiar targów, jest to zrozumiałe: żeby przygotować w najdrobniejszym szczególe tak duże przedsięwzięcie nawet dwa lata mogą się wydawać niewystarczające.

Kto na fali wznoszącej

Halę targową podzielono na kilka segmentów, w których mieściły się alejki prowadzące do pawilonów wystawowych. Wokół nich było sporo zainteresowanych osób, co momentami powodowało trudności w przemieszczaniu się.

Zauważalna była obecność obywateli Azji, którzy zdecydowanie przeważali. Organizatorzy podali, że spośród wszystkich krajów uczestniczących w wydarzeniu, największy wzrost liczby firm zanotowały Chiny. Po dwóch latach wróciły na targi ze 180 firmami, co stanowi wzrost o prawie 50% w stosunku do wcześniejszej edycji.

To idealnie pokazuje, kto jest na gospodarczej fali wznoszącej. Po lekkim pandemicznym przestoju chińska gospodarka ożywiła się w ostatnich 3 kwartałach 2023 r. Trend ten jest kontynuowany również w 2024 r., czego potwierdzeniem są liczne azjatyckie reprezentacje na wydarzeniach takich jak Posidonia.

Wzrost gospodarczy Chin powoduje możliwość otwarcia się na nowe rynki, szczególnie europejskie. Ożywia się również światowy handel, a wraz z nim transport morski i porty. Chińczycy, którzy jako jedni z pierwszych to zauważyli, upatrują w gospodarce morskiej ogromne możliwości rozwoju i zysku. Posidonia była więc dla nich idealnym miejscem do pozyskiwania nowych kontrahentów, co też skrupulatnie – i nie bez sukcesów – wykorzystali.

Chiny wiodą prym

Tak liczna obecność reprezentantów z Chin na Posidonii wynika również z tego, że dominują oni na rynku budowy statków. Szybko rośnie też chińska produkcja elementów do transformacji energetycznej. Azjatyckie elementy farm wiatrowych i fotowoltaicznych są tańsze niż europejskie, podobnie jak elektrolizery. To też zaczyna być dla nas wyzwaniem, bo europejska morska energetyka wiatrowa będzie musiała konkurować z tańszymi chińskimi produktami.

Chińscy producenci przenoszą też swoją produkcję do krajów ASEAN, co zwiększa transport morski i dostawy towarów z tych krajów do Europy, obu Ameryk i Afryki. Wzrost importu chińskich komponentów zwiększa zapotrzebowanie na transport morski – widać to po rosnących przeładunkach kontenerów w europejskich portach. Na tym polu również Azjaci chcą przejmować inicjatywę. Potwierdza to wykupienie większości udziałów w pireuskim porcie przez chińskiego giganta morskiego COSCO. W kontekście greckiej Posidonii, oddalonej 10 km od portu, przybrało to symboliczny wymiar obecności Chin w Europie.

Gdzie w tym wszystkim Polska

Na Posidonii nie zabrakło polskich akcentów. W pawilonie narodowym znalazły się zarówno największe polskie porty, czyli port w Gdańsku, Gdyni i port Szczecin-Świnoujście, jak i państwowe stocznie i prywatne przedsiębiorstwa. Pokazaliśmy światu, że mamy ogromny potencjał i jesteśmy po prostu dobrzy w tej branży.

Dodatkowo prywatne firmy utworzyły swoje pojedyncze stanowiska na terenie hali targowej. Upatrywały w tym szansy na pozyskiwanie nowych kontaktów i kontrahentów z całego świata.

Pomimo, chwilami przytłaczającej obecności zagranicznych przedsiębiorców, w szczególności z Chin, polskie stoiska bardzo dobrze się zaprezentowały. Każde z nich oferowało swoje najlepsze produkty i usługi. Polska Ambasada w Grecji zorganizowała nawet specjalne seminarium poświęcone polskiemu przemysłowi morskiemu.

Czy wysiłek i obecność naszych państwowych firm na Posidonii przyniosą zamierzone efekty to temat do analizy na pewno na przestrzeni następnych dwóch lat. Czyli do czasu następnej jej edycji. Wszystko zależy też od tego, jak dużo zagranicznych podmiotów nam zaufa i w którą stronę będzie dalej szła szeroko pojmowana gospodarka morska na świecie.

Stanisław Kaup

Stanisław Kaup

aplikant adwokacki

Specjalizuje się w prawie cywilnym i gospodarczym. Obsługuje głównie przedsiębiorców z branży gospodarki morskiej. Czytaj więcej

Potrzebujesz
wsparcia
w tym temacie?

Skorzystaj z naszego doświadczenia.
Skontaktuj się z nami.

Skontaktuj się

Pozostałe publikacje

Wojna celna USA – druga fala ceł 

Publikacje / 17 kwietnia 2025 / Jachting

Wojna celna USA – druga fala ceł 

Zmiana w PKD po osiemnastu latach

Publikacje / 10 kwietnia 2025 / Gospodarka morska

Zmiana w PKD po osiemnastu latach

Jak zabezpieczyć transakcję zakupu jachtu?  

Publikacje / 3 kwietnia 2025 / Jachting

Jak zabezpieczyć transakcję zakupu jachtu?  

Umowy o roboty budowlane w projektach offshore cz. I

Publikacje / 27 marca 2025 / Offshore Wind

Umowy o roboty budowlane w projektach offshore cz. I
Więcej publikacji