„Panie mecenasie, a może ten jacht do firmy damy i w koszty da się wrzucić?”
To zazwyczaj jedno z pierwszych pytań, które słyszymy podczas spotkań z osobami zamierzającymi spełnić swoje marzenia o zakupie własnego jachtu.
„Można to rozważyć” – odpowiadam – „tylko zastanówmy się, jaki będzie związek nabycia tego jachtu z przychodami generowanymi przez firmę?”.
I tu zazwyczaj zaczynają się schody…
Sprawa jest niestety delikatna.
W skali kraju mamy już kilka orzeczeń (w tym wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego), które odnoszą się do możliwości zaliczania w koszty podatkowe wydatków poniesionych na zakup i utrzymanie jachtu.
Jedno z takich orzeczeń zostało wydane w dniu 20 października 2022 r. przez WSA w Olsztynie (sygn. akt I SA/Ol 316/22) i było efektem częściowo negatywnej dla podatnika interpretacji podatkowej.
Wnioski płynące z tego orzeczenia są niestety dla kupującego zbieżne z wnioskami płynącymi z wcześniejszych orzeczeń i można powoli mówić o wykształceniu linii orzeczniczej w tym temacie.
W opisywanej sprawie spółka planowała wykorzystać łódź motorową do:
- przeprowadzania spotkań biznesowych i negocjacji z kontrahentami,
- wynajmowania podmiotom trzecim,
- przeprowadzania biznesowych rejsów z kluczowymi klientami,
- organizowania szkoleń, zebrań i spotkań z pracownikami spółki.
Organ podatkowy w interpretacji zgodził się co do uznania za koszt wydatków na zakup (i utrzymanie) łodzi w zakresie, w jakim będzie służyła wynajmowi oraz szkoleniu pracowników spółki.
Istota sporu sprowadzała się natomiast do oceny, czy przeprowadzanie na łodzi spotkań biznesowych i negocjacji z kontrahentami oraz przeprowadzanie biznesowych rejsów z kluczowymi klientami jest działaniem o charakterze reklamowo-promocyjnym.
Jeżeli tak, to stanowiłby źródło kosztów uzyskania przychodów.
Jeżeli nie, to są to koszty reprezentacyjne, które podlegają wyłączeniu z kosztów uzyskania przychodów.
Sąd opowiedział się za stanowiskiem prezentowanym przez organ interpretacyjny.
Oto kilka kluczowych zdań z tego uzasadnienia:
(..)„reprezentacja” rozumiana jest jako stworzenie pozytywnego obrazu działalności gospodarczej podatnika jako całości, pozytywnego obrazu prowadzonego przedsiębiorstwa i stworzenie u jego kontrahentów ogólnego pozytywnego odbioru podatnika i jego działalności gospodarczej.
Reprezentacja to przede wszystkim każde działanie skierowane do istniejących lub potencjalnych kontrahentów podatnika lub osoby trzeciej w celu stworzenia oczekiwanego wizerunku podatnika dla potrzeb ułatwienia zawarcia umowy lub stworzenia korzystnych warunków jej zawarcia.
W takiej sytuacji wydatki na reprezentację to koszty, jakie ponosi podatnik w celu wykreowania swojego pozytywnego wizerunku, uwypuklenie swojej zasobności, profesjonalizmu stworzenie właściwego klimatu dla prowadzonej działalności rodzi skutek w postaci zwiększenia przychodu.
W ocenie Sądu, celem działań spółki było stworzenie pozytywnego wizerunku Spółki jako kontrahenta profesjonalnego i wykazującego dbałość o ogólną jakość kontaktów gospodarczych z kluczowymi klientami.
Celem nie było natomiast stworzenie u potencjalnych nabywców pozytywnego obrazu konkretnych towarów i usług oferowanych do sprzedaży.
A w takiej sytuacji wydatki związane z użytkowaniem i eksploatacją łodzi nie mogą być uznane za podejmowane w celach uzyskania, zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodu.
W konsekwencji nie stanowią kosztów podatkowych.
I jak tutaj żyć?
Czy zatem można „wrzucić jacht w koszty”?
Można to w konkretnym przypadku szczegółowo rozważyć.
Ale podejmując decyzję o zakupie jachtu, zacznijmy od decyzji, do czego będzie nam w firmie służył.
Jeżeli interesuje Ciebie temat podatkowego przygotowania do zakupu i eksploatacji jachtu, zachęcam do bezpośredniego kontaktu lub zapoznania się z naszymi dotychczasowymi publikacjami, a zwłaszcza dot. „Bezpiecznego nabycia jachtu„.
Opracował: Maciej Janicki